Haniu, u Ciebie jak zwykle ciekawe dyskusje

Potwierdzam potrzebę suplementacji wit D.
W listopadzie złapałam jakiegoś wirusa i nie mogłam się z niego pozbierać. Zaprzyjaźniona pani doktor (laryngolog, homeopata), poleciła mi zbadanie poziomu wyżej wymienionej witaminy. Byłam przekonana, że z racji tego, że od wiosny do późnej jesieni pracuję dużo w pełnym słońcu, mam jej wystarczająco. Jakież było moje zdziwienie, że mój wynik to zaledwie 28 ng/ml.
Łykam trzy razy dziennie 4000 jednostek.