Cieszą te zielone kły U nas też ciepło, pierwsze krokusy kwitną.
Zaczęłam wycinki powojników, żeby tego towarzystwa nie podeptać.

Już masz nawet jabłonie przycięte, szybko To sprzątanie ogarnęłaś. Ja z cięciem jeszcze nawet nie wystartowałam, a ten tydzień pogoda by była idealna, wcześniej ciągle lało. Rabaty mam z grubsza tylko w podwórku na dużym ledwie cztery małe i rów. Cała reszta czeka nadal.

Nadmiar cebulowych na rabatach trochę przeszkadza w porządkach. Trzeba się nieźle nagimnastykować.

No właśnie o tym gimnastykowaniu nie pomyślałam sadząc je na rabatach. Ile to się jeszcze człowiek nauczyć musi
Na przyszłość chyba trze będzie jakimiś kamyczkami oznaczyć miejsca, gdzie można nogę postawić Albo nie sadzić cebulowych

Forsycja już chce kwitnąć?

Do ogarnięcia jeszcze daleka droga. Z listy prac wykreśliłam cięcie drzewek owocowych i 1/4 hortensji. Zostało cięcie krzewów (na tym mi trochę zejdzie). Wciąż jestem na etapie grubszych prac. Do właściwego uporządkowania rabat dojdzie pewnie gdzieś w marcu.
Dobrze, że jesienią przycięłam róże i wycięłam byliny. Dzisiaj zobaczyłam zbierającą się do kwitnienia forsycję.

No nie gadaj, że już się forsycje szykują... U mnie do róż jeszcze bardzo daleka droga, muszą czekać