Magara
00:10, 16 mar 2024

Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9056
Haniu, u Ciebie zawsze ciekawie i "do myślenia"
Zasadniczo zgadzam się z tym, że idą ciężkie czasy dla ludzkości.
I również zgadzam się z tym, że raczej jesteśmy w stanie oddalić katastrofę niż jej całkowicie zapobiec.
Dinozaury pewnie też się uznawały za nieśmiertelne, a jednak dziś ich nie ma
Z jednej strony widzę sens w pojedynczych działaniach tzw. pro-eko (chociaż to pewnie mój egoizm - wiem, że nie mam sobie nic do zarzucenia), a z drugiej doskonale rozumiem to co TARcia napisała.
Ja, w moim przypadku, nazywam to wprost frustracją wynikającą z obserwacji otoczenia. A otoczenie jest jakie jest, tak jak TAR napisała, szczególnie na polskiej wsi, mocno pomijanej. Tu się w dalszym ciągu drzewa tnie kiedy piła pod ręką, sezon lęgowy ptaków dzikich nie ma znaczenia, plastiki pali w kominkach lub beczkach, a nie wywozi na PSZOK, chemię w uprawach stosuje się dla zysku, a psy się wiąże na łańcuchach. I nikomu nic do tego

Zasadniczo zgadzam się z tym, że idą ciężkie czasy dla ludzkości.
I również zgadzam się z tym, że raczej jesteśmy w stanie oddalić katastrofę niż jej całkowicie zapobiec.
Dinozaury pewnie też się uznawały za nieśmiertelne, a jednak dziś ich nie ma

Z jednej strony widzę sens w pojedynczych działaniach tzw. pro-eko (chociaż to pewnie mój egoizm - wiem, że nie mam sobie nic do zarzucenia), a z drugiej doskonale rozumiem to co TARcia napisała.
Ja, w moim przypadku, nazywam to wprost frustracją wynikającą z obserwacji otoczenia. A otoczenie jest jakie jest, tak jak TAR napisała, szczególnie na polskiej wsi, mocno pomijanej. Tu się w dalszym ciągu drzewa tnie kiedy piła pod ręką, sezon lęgowy ptaków dzikich nie ma znaczenia, plastiki pali w kominkach lub beczkach, a nie wywozi na PSZOK, chemię w uprawach stosuje się dla zysku, a psy się wiąże na łańcuchach. I nikomu nic do tego

____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara Magary Dramaty z Rabaty