Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 22:12, 14 lip 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
TAR napisał(a)


Tak wiec rozumiem twoja frustracje.


Ja natomiast coraz bardziej rozumiem Juzię oraz Karolinę i ich nowe plany budowlane realizowane w sporej odległości od sąsiadów.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:26, 14 lip 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062




Klon strzępiastokory wchodzi w wiek młodzieńczy.





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Magara 23:22, 14 lip 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
Haniu, u mnie pada SOLIDNIE od dwóch miesięcy...

Obrazki u Ciebie piękne - takie właśnie powinno być lato - ciepłe, spokojne, kwitnące, leniwe

Sąsiedzkich klimatów i ludzkiej głupoty tak blisko współczuję bardzo (Tobie i sobie niejako przy okazji ). Ciekawa jestem jakie straż miejska działania podjęła... U nas straży miejskiej nie ma, ale jestem pewna, że wezwane na miejsce jakiekolwiek inne służby, w takiej sytuacji, nie podjęłyby działań żadnych
O sąsiadce też doczytałam, heh... Nie komentuję, bo się nie da. Nie każdy rozumie, że jego wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność innych...
My perypetie sąsiedzkie też mamy różniste. Od dłuższego czasu prowadzimy wieczorami dysputy na temat czy to my jesteśmy nienormalni (ergo: konfliktowi) czy świat wokół nas oszalał. Póki co - bez wniosków
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Juzia 16:49, 15 lip 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41355
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Ja natomiast coraz bardziej rozumiem Juzię oraz Karolinę i ich nowe plany budowlane realizowane w sporej odległości od sąsiadów.


Jeden sąsiad cały tydzień muza na full w garażu (bo on pracuje w domu). Z garażu odbija się jak z głośnika i wzmacnia jeszcze bardziej... a garaż ma bramę skierowaną centralnie na mój ogród W weekendy za to imprezki w altanie i muza jeszcze głośniej, bo przecież to impreza to można.

Drugi sąsiad notorycznie stawia samochód pod swoim płotem... ale centralnie naprzeciw naszego wjazdu i metr od skrzyżowania. A ma garaż i wiatę na dwa auta, plus miejsce przed garażem na jedno jeszcze auto Przestał się do mnie odzywać, bo mam inne zdanie niż on (polityka )

Osiedlowi królewicze. Jeden w naszym wieku, drugi młodszy.
Ze starszymi jakoś nigdy nie było żadnych problemów.



Masz więcej fotek tego klona???
Pięknie się prezentuje jego kora wśród zieleni
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Judith 17:05, 15 lip 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Magara napisał(a)

[...]Od dłuższego czasu prowadzimy wieczorami dysputy na temat czy to my jesteśmy nienormalni (ergo: konfliktowi) czy świat wokół nas oszalał. Póki co - bez wniosków

My taką rozmowę mamy dawno za sobą. Wnioski są proste: ani to kwestia naszej nienormalności ani oszalałego świata. To kwestia zwykłego chamstwa, braku poszanowania dla prawa, myślenia „nasza chata z kraja”. Na szczęście u mnie prawie wszyscy sąsiedzi są OK. Prawie robi jednak różnicę... :-/.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Helen 22:37, 15 lip 2024


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8611
Haniu, piękne masz lato. Takie mniamniaste

Czy rabaty masz wysypane korą czy tylko ziemia i co spadnie to się kompostuje?
____________________
Helen - Hortensjowo
LIDKA 22:47, 15 lip 2024


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10424
Hania przepiękna jest okolica tej ławeczki. Trawnik soczysty pidkreśla roślinki wkoło.
No miodzio dla oczu po prostu.
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
LIDKA 22:49, 15 lip 2024


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10424
Hania przepiękna jest okolica tej ławeczki. Trawnik soczysty pidkreśla roślinki wkoło.
No miodzio dla oczu po prostu.
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Magara 23:44, 15 lip 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
Judith napisał(a)

My taką rozmowę mamy dawno za sobą. Wnioski są proste: ani to kwestia naszej nienormalności ani oszalałego świata. To kwestia zwykłego chamstwa, braku poszanowania dla prawa, myślenia „nasza chata z kraja”.

Judith, no nie do końca chyba
My mieszkamy w stosunkowo małej społeczności. W naszym fyrtlu jest ok. 10-15 domków/gospodarstw/domostw. Ale to my jako jedyni reagujemy na: wycinkę drzew w terminie lęgowym, na rozpalanie ognia w suszy, na zostawianie śmieci przy drodze, na zakłócanie spokoju, etc. Jako jedyni wzywaliśmy Policję do wycinki i Straż Pożarną do pozostawionych bez opieki ognisk. Wszyscy nam wtedy kibicują.
Można oczywiście uznać, że Ci, którzy naruszają reguły (eh, "nasze" reguły), to tak jak napisałaś - schamienie, brak poszanowania dla prawa i myślenie "nasza chata z kraja".
Mnie zastanawia jednak czemu to tylko MY reagujemy na pewne "wydarzenia"...
Oczywiście potem nas chwalą: "dobrze, że sąsiadka straż wezwała bo byśmy wszyscy z dymem poszli", ale za kilka dni ten, co tak chwali idzie do tych, co ogniska palili i się z nimi brata, bo z sąsiadem trzeba dobrze żyć... Albo nagle sterty śmieci nikomu nie przeszkadzają, a muzyka nie była tak głośna, a tych ptaków to i tak za dużo jest...
Więc ja nie kumam kto tu jest normalny
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Judith 10:41, 16 lip 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Magarko, rozumiem teraz. Zastanawiacie się nad sobą i światem nie w kontekście czynienia (lub nie) szkód, ale reagowania na nie.
No tu Ci muszę przyznać rację - reagowanie jest rzadkością i ewenementem. Tego rodzaju działania są postrzegane jako „wtrącanie się” i oszołomstwo. Taka nasza „kultura”. Działa też efekt bycia jednym z wielu świadków - nie będę reagować, na pewno ktoś inny zareaguje. Te same mechanizmy działają w przypadku konieczności udzielenia pierwszej pomocy ofiarom wypadków i w ogóle chęci odbywania szkoleń w tym zakresie.
I tu pojawia się pytanie o to, co jest normalne. Bycie jak większość czy podejmowanie działania? Czym jest rzeczona „normalność”. To istotnie może być - jak piszesz - kwestia nierozstrzygalna…
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies