Całkiem przyjemny taki spacer nie widać tego żaru, chociaż jest duzy. W dodatku bardzo męczący już teraz. U nas zaczęło mocniej wiać, może coś przywieje albo szybciej wszystko wysuszy
Dziękuję!
O tej porze roku chciałoby się częściej bywać w swoim ogrodzie. Szybkie obchody nie dają zbyt wiele radości. Tyle dobrego, że chociaż przez okno można zerkać.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, wspaniałe soczyste widoki!
U mnie upał był całe lato, teraz najwyżej 30 stopni, zatem spoko i luz . Wieczorem robi się przyjemnie, ale komary zaczęły żreć, choć dotychczas nie było ich wcale. Skąd się wzięły skoro nadal sucho? Diabli ich wiedzą .
Twoje rozchodniki są piękne i bujne. I tak kolorowo u Ciebie, pięknie .
Szkoda, że tak szybko z drzew zlatują zaschnięte liście. Jeśli dalej będzie taka susza, to część z nich nie doczeka momentu przebarwień. U nas noce są naprzemiennie bardzo ciepłe i nieco chłodniejsze, poranki i wieczory też. Tyle w tym dobrego, że wyspać się można.
Mnie denerwuje to, że zaczynają mi się spiętrzać takie drobne prace typu przycięcie zimozieloności, czyszczenie róż, wycięcie pokładających się suchelców czy zrobienie kancików. Pojedynczo nie zajmują wiele czasu, ale skumulowane razem zaczynają być wyrzutem sumienia.
Trudno mi nawet wstrzelić się z podlewaniem. Robi się prawie jednocześnie chłodniej i ciemno. Nie umiem podlewać w ciemnościach. Mam ogrodowy wyrzut sumienia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Zwariowana ta pogoda. Za tydzień w prognozach mam 13 stopni w dzień. Po południu i u mnie wiało, ale do niedzieli nie widać zmian. Słońce, brak deszczu i 30 stopni. Tyle dobrego, że zahamowała się zaraza na pomidorach. Wyobraź sobie, że te wielkie "włoskie" pomidory, które musiałam zerwać zielone z połamanego krzaczka pięknie dojrzały. Uff! Całe szczęście, bo są wyjątkowe. W wyciskarce wolnoobrotowej wylatuje z nich nie sok, ale coś o konsystencji przecieru pomidorowego, a jeden pomidor waży około 80-90 dag.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Komary pojawiły się i mu mnie. Też nie mam pojęcia skąd, bo w okolicy nie ma żadnych zbiorników wodnych.
Muszę w przyszłym sezonie znaleźć nowa miejscówkę dla mojej misy, bo ukwiecone hortensje i odrastające liście orlików całkiem ją zasłoniły. Trudno mi nawet zobaczyć, czy fontanna działa, bo sporo tam teraz cienia.
Rozchodniki o dziwo stoją na baczność nawet w półcieniu. Glina im nie szkodzi.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Ja też mam te stare rozchodniki od koleżanki mojej mamy. Lubię je. W twoim ogrodzie pięknie się prezentują.
Co do działań ogrodowych, to w tych temperaturach jest to nawet niewskazane. Ja liczę, że za tydzień popada i się ochłodzi. Wtedy będę realizować, to co odkładałam przez całe wakacje.
Haniu, chyba wszystkim ogrodnikom pogoda w tym sezonie nieźle dokuczyła! Mam straszny niedosyt działań ogrodowych przez te upały, w których nie mogłam funkcjonować, ale tez z różnych innych powodów, które się skumulowały wiosną i latem. Rozumiem więc Twoją frustrację, bo miotają mną podobne rozmyślania. Wszystko się kumuluje, a dzień robi się coraz krótszy
Haniu, ogród pięknie się prezentuje
Rozumiem Twoje zniechęcenie, sama go doświadczam. U nas ponad 30 w cieniu od kilku dni i tak ma być jeszcze do środy
Miałam wielkie plany na poszerzanie rabat we wrześniu, a skupiam się na podlewaniu i na nic innego czasu nie wystarcza. Niby u nas lało całe lato, a sucho jak diabli