____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Kurcze ,a ja jakoś nie umiem odpuścić choć prasowania nie lubię. Dzisiaj odprasowałam pościele i zasłony, a jeszcze trzy suszarki prania czekająOdkładam ile mogę
Ja też staram się kupować rzeczy niewymagajace prasowania ale zawsze cosik tam mam i zbiera mi zawsze górka na "jutro to ogarnę"
Dziewczyny jak sie suszy pomidory? W plasterki i na suszarkę taką od grzybów? A potem do jakimś zalewy olejowej?
My uwielbiamy suszone te sklepowecw zalewie ale drogie strasznie i może sprobowalabym bym zrobić sama
widze pokrewne dusze tez nie prasuje eM sam dba o koszule - w tajemnicy przed obcymi i straszy mnie, ze jak xle wyjdzie to bedzie na mnie wzruszam tylko ramionami od slubu tak mamy i jakos sie udaje ...coz, nienawidze tej czynnosci
My suszyliśmy pomidory przez 3 sezony i już wprawę mamy. Kupujemy takie jajowate, bo własnie jak Hania pisała - mają dużo miąższu a mało soku. Kroi się na pół wzdłuż, wydłubujesz gniazda nasienne, układasz to na blaszce/kratce, baaardzo obficie solisz i zostawiasz na słońcu. Jak słońca brak to suszymy w piekarniku (chyba tak na 50stopni) albo w suszarce jak na grzyby. Potem odwracasz dupką do góry (wychlapując to co pusciło sok). My staramy się suszyć tak, żeby były jeszcze trochę mięsiste- te wysuszone mocno były słabe.
Robimy taki miks ziół - prowansalskie, rozmaryn, tymianek (jak mam to świeże zioła daje), trochę papryczek peperoni (albo te ostre pesteczki albo bardzo cieniutko pokrojone w paseczki-świeże). Do tego mnóstwo czosnku (my w plasterki kroimy). Układamy warstwami - w miarę ciasno - pomidory, zioła, czosnek, papryka, pomidory, zioła itd.
Całość zalewamy baaaardzo gorącą oliwą z oliwek (nie doprowadzasz do wrzenia), zakręcamy i do góry dnem odwracamy do zassania.
Żadne sklepowe nie smakowały tak jak te nasze domowe Nawet koleżanki z pracy już chciały ode mnie odkupować słoiki jak spróbowały, hihi!
Dodam, ze tez robię od kilku lat. Można podczas suszenia dodać 2-3 ziarenka cukru na każdą połówkę jeśli pomidory są mniej słodkie. Nie daję mixu ziół tylko sama mieszam. Można zalewać mieszanką oliwy z oliwek z olejem słonecznikowym.
Susze w piekarniku na 50 stopni termoobieg przy uchylonych drzwiczkach. Soli mało daję.