Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 18:36, 28 sie 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
W ziemi nic nie da się robić. Można zacząć sprzątać opadające liście. Wypić kolejną kawę dla podniesienia ciśnienia i spokojnie czekać. Na deszcz.

Wiraż









____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 18:41, 28 sie 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
Wrzosowisko prawdopodobnie zniknie samoistnie. Dla wrzosów zrobiło się za ciasno.


Przestrzał






____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Brzozowadzie... 21:57, 28 sie 2018


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)




O, ależ bajkowe to zdjęcie. Frontowa tradycyjnie urzeka, dzięki za dedykację Jak to dobrze, że dzięki niej trafiłam do Twojego ogrodu Ta biała okrywowa róża świetna.
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
AgataP 08:45, 29 sie 2018


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7769
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Roztwór tymolowy stosowałam do czerwca. Na mszyce nie pomógł i bób bardzo kiepsko owocował, ale na drzewach nie było żadnych szkodników.

Używałam propionianiu wapnia. Problemów z chorobami grzybowymi nie miałam, poza rdzą na jednej róży. Dodatkowo pomidory i ogórki za radą Moniki, podlewałam raz w miesiącu rozcieńczonym mlekiem. W sumie, to największe straty mam z powodu suszy.
Dodam tylko, że wczesną wiosną robię oprysk miedzianem (róże, drzewka owocowe i drzewa liściaste) oraz Promanalem, a późną jesienią spryskuję róże, drzewka owocowe i krzewy 5% roztworem mocznika.
Mam na pamiątkę zdjęcie z kropelkami wody- cenne nad wyraz.



Rozumiem, muszę nad tym pomyśleć. Może rzeczywiście mleko i miedzian wystarczą...
O moczniku wiem, zostawiłam sobie go właśnie trochę na jesień powinno wystarczyć.
Cieszę się że miałaś deszczyk, teraz będzie go chyba już więcej

____________________
Z Pszenicznej...
Filomena 09:20, 29 sie 2018


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1373
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


śli chodzi o śliwy, to zrezygnowałam z węgierki, bo w Polsce jest epidemia groźnej choroby grzybowej (szarka) atakująca tę odmianę. Posadziłam odmiany wielkoowocowe President i Cacańską Lepoticę. Kiedyś miałam też żółtą Renklodę ulenę i owoce były przepyszne. Wiśnie szybko weszły w okres owocowania. Śliwa po 4 latach ma w tym roku kilka owoców. Troszkę dłużej jej schodzi.

Jesiennie. Tłem będzie morwa i brzoza Doorenbos.










Niezmiennie najbardziej podoba mi się Twój ogród w wydaniu wczesnojesiennym i jesiennym Trącasz moje sentymentalne nuty, Haniu.

Ja się z wielkoowocowymi śliwami właśnie rozstaję. Szkoda czasu i nerwów na coroczne zbiory czterech owoców z tych śliw. U mnie zdecydowanie lepiej się mają tradycyjne renklody i stare odmiany węgierki. No i nie ma tych chorób grzybowych, które buszują w twoich regionach. Dostałam wczoraj sporo dużych śliwek od miłego pana w prezencie, podobno rosna same bez wsparcia chemicznego - ach!
____________________
Filomena-w zielonej aptece
mikina34 15:20, 29 sie 2018


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Tak sobie myślałam, że urlopujesz się, bo nagle zniknęłaś. Mam nadzieję, że wypoczęłaś.
Sięgnęłam do swoich notatek z czasów zakładania sadu. Typowałam wtedy wiśnie odmiany Gronista, Łutówka i Nord Star. Nie wiem, jakie mam u siebie, bo pacholę przywlekło mi trzy egzemplarze z wyprzedaży i się przyjęły. Były NN.
Jeśli chodzi o śliwy, to zrezygnowałam z węgierki, bo w Polsce jest epidemia groźnej choroby grzybowej (szarka) atakująca tę odmianę. Posadziłam odmiany wielkoowocowe President i Cacańską Lepoticę. Kiedyś miałam też żółtą Renklodę ulenę i owoce były przepyszne. Wiśnie szybko weszły w okres owocowania. Śliwa po 4 latach ma w tym roku kilka owoców. Troszkę dłużej jej schodzi.

Haniu, bardzo mi miło, że zauważyłaś brak
Trochę wypoczęłam, trochę popracowałam w ogrodzie, po trosze tego i owego, szkoda, że się skończyło, ot co
Dziękuję za uwagi odnośnie drzewek, tez miałam na uwadze tą Northstar, o Łutówce i Groniastej poczytałam i powoli klaruje się mój wybór. Mam problem ze śliwką, szarka trochę mnie hamuje, ale pewnie na coś się zdecyduję. Marzy mi się taki mały sad owocowy, miejsce jest, co prawda ziemia wymaga sporo zachodu, bo mało żyzna i kwaśna, ale i nad tym się popracuje
Moja morwa na razie jest małym wypierdkiem, ale już w tym roku miałam niewielką wyżerkę
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
mikina34 15:24, 29 sie 2018


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)




Ja uwielbiam wszystkie Twoje wiraże, można sobie wyobrażać co Cie czeka za zakrętem... (przypomniał mi się serial Zmiennicy )
Zebrałaś nasionka stipy? Mnie w tym roku wnerwiła lekko. bo się nasiała jak goopia i ja bezceremonialnie wycinałam po troszku , ale i tak sporo zostało...ot chyba jedyna zaleta lekkiej, piaszczystej ziemi
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Pszczelarnia 17:39, 29 sie 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Jakie straty masz z powodu suszy? U mnie kiepsko z drzewami. Nie wiem, czy niektóre hortensje w tym stanie przeżyją zimę.

Miałaś szarkę czy się jej boisz? Mam taką węgierkę z siewki (tak można je pozyskiwać), niedługo będzie owocować (po 7 latach w tym roku miała kilka owoców), nie tnę jej - może da radę?

EDIT: jesienny ogród piękny, choć jednak chciałoby się więcej babiego wilgotnego lata. Z buchającymi kolorami i soczystością nie tylko owoców.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Gruszka_na_w... 18:00, 29 sie 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
AgataP napisał(a)



Cieszę się że miałaś deszczyk, teraz będzie go chyba już więcej



To był deszczyk-niedeszczyk. Popadało skromniej niż z kropidła proboszcza.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 18:05, 29 sie 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
Filomeno, jakże mi miło, że zajrzałaś. Też lubię tę jesienna odsłonę. Co prawda środek lata wypada słabiej, ale wtedy raczej z powodu słońca skrywam się gdzieś w cieniu, a rażące słońce i tak ogranicza jasność i ostrość spojrzenia.
Sad zakładałam kilka lat temu. Wtedy na każdym forum sadowniczym ostrzegano przed szarką węgierek. Wycinano całe plantacje i zagrożona była produkcja śliwowicy łąckiej. Stąd też taki, a nie inny wybór. Zobaczymy, co będzie.Teraz objadamy się gruszkami.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies