Iwonka, dzieki za zdjecia z Kwartetowego ogrodu. Kazda z Was patrzy na niego inaczej, to widac takze po zdjeciach, roznice w porze roku tez sa oczywiscie widoczne

U Kwarteta niezmiennie zachwyca mnie otwartosc na krajobraz pozyczony. Inny wlasciciel tego domu na 99.9% mialby tam thuje czy inne zapory wizualne. A to wlasnie ta przestrzen i otwartosc daja przepiekne tlo, spajaja wszystko w jedna calosc
Twoj jest z zupelnie innej kategorii, dlatego wlasnie nie lubie porownywania. Wzdychanie i inspiracje, jak najbardziej

. Ale nie wiem, czy dojdziesz do jakiegos calkowitego wewnetrzengo konsensusu i finishu, zawsze bedziesz cos poprawiac, przesadzac, dazyc do perfekcji, zreszta, Kwartet tez chyba ciagle ryje i zmienia

Strasznie Wam zazdroszcze tego ogladania tych ogrodow na zywca, bo i ile pogadac mozna przez internet, zdjecia nie zastapia doswiadczenia ogrodu.
Dzieki za info o tulipanach, mamy inna ziemie i warunki, wiec jednak bedzie inaczej, chociaz myslalam, ze moze sciagne sposob od Ciebie i usprawnie u mnie caly proces zimowania ich.
A co do rozmow o gownie, to uskuteczniam je ze starszym sasiadem glownie

On ma, a ja nie, i nic tylko kusi

I obiecuje, ze przywiezie (nie mamy samochodu), a ze ma juz problemy z pamiecia, to ciagle zapomina, i zawsze zaczynamy rozmowe praktycznie od tego samego punktu, jak rytual

Bo od lat juz. Zreszta tematow typu powracajaca fala mamy juz kilka
____________________
Poppy, czyli
oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh