Patrz, patrz a ja też co jakiś czas zerkam czy ew. odnóżkę już ci można z niego uskubać. Na jesieni możemy spróbować jak się zdecydujesz. Akurat od jednej strony wypadałoby go uszczuplić Może gdzieś pod murkiem domu sąsiadki znajdzie się miejsce?
Wczoraj pojechałam tylko po łubin a przytargałam z 10 doniczek, w tym 2 takie ładne grafitowe. Jeszcze jedna jest mi potrzebna ale wyższa i węższa. Bardzo mi się podobają
podpowiem - pomaga żel dodany do ziemi w doniczce przy sadzeniu i wybór roślin, które znoszą okresową suszę lub nie lubią zalewania. Moje donice podlewam 2 razy w tygodniu. Są też tak ustawione, że jak deszcz pada to je też podlewa (oprócz tych tarasowych ale tam mam jedna roślinkę sygnalistę i wiem, że jak klapnie to znaczy, że trzeba podlać).
ceramika. Ja powoli pozbywam się plastików (miałam sporo) bo one jednak po pewnym czasie tracą kolor i przestają być ładne. Mam głównie drewno, szkliwione i beton architektoniczny/glinka czy szamot. Szamotowych już bym drugi raz nie kupiła. Potwornie się brudzą choć mają ładny kolor i fakturę.
Co do roślin z maja-czerwca: niektóre kocimiętki, chabry, kukliki, bodziszki zaczynają u dziewczyn. A z krzewów to czas kalin przede wszystkim. No i oczywiście róże ale to bardziej czerwiec. Wczesne powojniki to też jest ich czas.
Z miskantów to ja słaba jestem ale wszystkie moje umordowane i wielokrotnie przesadzane żyją tylko nie wyglądają dobrze. Dopiero te co nie tykam ich przez min. rok-dwa lata jakoś zaczynają wyglądać.