Ala - będę go okrywać. Chciałabym aby przezimował choć ja ręki do klonów palmowych nie mam.
Madzia, liczę, że za jakiś czas będzie robił ładne tło. I w lato i na jesieni.
U mnie też ładnie dziś było. eM zrobił kociołek i karkówkę w cebulowej panierce. Ja zamiast sadzić cebule (zima mnie z nimi zastanie) to robiłam chodnik i porządki za domkiem narzędziowym. Taka praca, której nie widać a musi być kiedyś zrobiona. Udało się wykończyć ścieżkę. Powstała z materiałów z odzysku. Cieszę się bo nic nie wyrzucam. Posadziłam też klony, hortki poszły do większych donic i eM skrócił kable z oświetleniem. Ogród nabiera porządku. Jeszcze jakby zrobił mi półkę w szafie ogrodowej - byłabym szczęśliwa. Tak to sporo miejsca jest niewykorzystane a doniczki się walają chyba sama muszę temat ogarnąć. Ale w końcu bajzlownik przestaje straszyć
teraz siedzę na tarasie i słucham szumu ciurkadełka. I jest mi po prostu dobrze...