Jolu - tęsknimy za tym czego nie mamy a jak już mamy to narzekamy

)))
Kasia z brzozami przy tarasie jedyny problem to pyłek i nasienniki na wiosnę a potem liście drobne. Czy dobrze zrobiłaś - niestety przekonasz się po latach. Ja też mam wiele wątpliwości co do moich wyborów. Zresztą widzisz sama, że zmieniam nasadzenia, nawet te drzewne. Mam pełną świadomość, że sama sobie dokładam pracy bo mój ogród mimo iż mały to nie jest bezobsługowy. Wręcz przeciwnie. Ale też myślę, że za 10-15 lat to ten dom i ogród zostanie dla syna, może znajdzie fajną kobietę, a ja zbuduję mniejszy, parterowy. I z innym ogrodem. I w innym miejscu. Może jak teraz zacznę się rozglądać to znajdę działkę jaka mi chodzi po głowie

może. Życie zweryfikuje plany. Mam nadzieję, że przez ostatni rok wyczerpałam limit zdarzeń. Marzenia warto mieć, nie poddawać się