właśnie przed chwilą czytałam o tej variegacie )) nie wiem czy nie za pstrokato tylko będzie bo tam hosty rosną (jako jedyne tam się dobrze czują).
Nie pamiętam czy on kwitł właśnie na tych starych pędach, czy na nowych też. Mam go w takim miejscu, że go nie obserwuję. Jest trochę złem koniecznym. Ale niech mu tam. Nie sądziłam, że to taka ciekawa odmiana dopóki dziewczyny nie zaczęły nad nim ochów odprawiać
No i ocaliły mu życie, bo ja wyrywałam jak chwasta.
Jeśli się chce zachować ładny kształt kępy, to bezlitośnie należy wycinać wszelkie boczne odrosty i ścinać. Inaczej od połowy sezonu całą urodę kępowych nasadzeń szlag trafia.