Asiu, podglądam, choć nie piszę. Podoba mi się przestrzeń wokół szklarni, będzie pasować. A sama szklarnia w środku- ideał! Wygląda tak...pysznie! To sciółkowanie słomą mi się bardzo podoba, ja ściółkowałam skoszoną trawą i nie wiem, czy to dlatego teraz ziemia zrobiła się taka jak piach

Podglądactwo forumowe znam z autopsji Wątków obserwowanych mnóstwo. I czytanych! Ale odzywam się zdecydowanie rzadziej niż czytam.
To otoczenie szklarni będzie dla mnie game-changerem Na razie mnie denerwuje to nieuporządkowanie i bałagan dookoła.
Może skrzynie wizualnie też odrobinę zmienią. dodatkowo jeśli to wszystko stworzy w końcu jakąś całość to będzie fajnie

O ściółkowaniu trawą też słyszałam. Pierwszą warstwę radzili dać suchej.

Cały zeszły rok ściółkowałam świeżą trawą różne miejsca (ale akurat nie w tunelu). W tym roku jak pieliłam je to odczułam mega różnicę w pulchności ziemi. Chwasty wychodziły bez urywania się jak to się dzieje na nieściółkowanej glebie. W tym roku też będę ściółkować trawą. Słoma w tunelu mnie denerwowała, bo o ile chroni przed wysychaniem gleby, przy podlewaniu tak się woda z ziemią nie rozchlapuje na boki to niestety mam jakiś wijący się chwast w szklarni i wyrywanie go owiniętego w słomę jest straszne. Z trawą musi być dobra grubość warstwy. Jak za cienko to po wyschnięciu wiatr przesuwa, jak za grubo to gnije. U mnie sprawdza się warstwa, przeschnięcie i przy następnym koszeniu kolejna warstwa.

To coś co zostało z miskantów jest drobniejsze niż słoma. Na razie nie widzę chwastów (poza skrzypem wrrrr)

Ja dałam słomę na jedną rabatkę na jesień. No nie jest to takie ładne jak kora Póki rośliny nie zarosną to straszy

Jabłonka jednak na razie trafiła do donicy. Zaczęłam kopać dół, ale mimo deszczu na głebokości 5cm zaczynały się straszne suchości, co w przypadku mojej ziemi oznacza skałę.
Na razie prezentuje się tak.

W sumie tak w donicy też mi się podoba
Siedzą jej w nogach turzyca Phoenix Green i żurawka World Caffe Espresso. Ta ostatnia ma świetne, błyszczące liście. Nie umiem oddać tego fotką

Dotarły nareszcie kłącza łubinów. Zaraz lecę wciskać a ziemię.



Ostatnio idę w rośliny w klimacie retro
Dziś przyjechał goździk siny Senior. Wskoczył między różowe floksy, jeżówki. W tle rdesty smyrnięte mrozem.

I zakrwawnikowałam się na poważnie. Czekam aż zakwitną i ukażą kolorki. Częśc wysiana z mieszanki Summer Pastels.
I z sadzonek: Apricot Delight, Terracota, Rainbow Ending Blue, Lachsschonheit, Creme de la Creme.

Biale brunnery szaleją


Wysiały się zawilce wielkokwiatowe Madonna… na razie mi to nie przekszadza, ale patrząc na to, ile tego jest…

I muszę ruszyć z granulkami, bo już niektóre rośliny poobgryzane…

Ogórasy wzeszły. Jedne lepiej, inne gorzej.
Niektóre raczej eksperymentalne, dodane jako gratisy: Japanese Long, Straight Eight, Marketmore, Early Russian.
Zaplanowane były odmiany: Alhambra (z polecenia taty), Parisian Pickling, Piccolo doli Parigi, Soplica, Octopus, Śremski.

Wczoraj pożegnałam się z tulipanami
A od dziś na rabacie czas kuklików

Róza Hella pięknie się rozrasta

Penstemony i irysy Gerald Darby

Niestety penstemony przysłaniają fioletowe części liści irysa.
Możliwe, że będzie tu na jesień jakaś żonglerka odchodzić