Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną

Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną

Judith 13:31, 09 maj 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12331
Ja nie wiem, co faceci mają z tym trawnikiem...
Mój małżonek z kolei chodzi po ogrodzie i zamiast kontemplować piękno rabat, patrzy pod nogi i marudzi pod nosem, jak marnie rośnie trawnik. Albo, jak pięknie rosnie trawnik. Albo, że chwasty się pojawiły. Albo, że "super ten preparat - chwastów już nie ma". Albo, że "patrz, jak się pięknie trawnik zieleni", "no, te deszcze to naprawdę dobrze zrobiły trawnikowi". Albo, że widać, że dobrze ziemię przygotował pod trawnik, bo równo jak na stole. Albo, że pod dębami jest sucho i pustynia się zrobiła zamiast trawnika, więc może coś tam wymyślimy innego - rabatkę albo fontannę. Albo, że nasiona z dosiewek nie kiełkują. Albo, że "hurra, kiełkują". Albo, że pies znów wydarł trawę do gołej ziemi w jakimś miejscu. Albo, że wreszcie przestał wydzierać... I tak w kółeczko... A gdy pytam, czy widział, jak pięknie zakwitły niezapominajki, to mówi, że nie zauważył .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
tulucy 13:44, 09 maj 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Asia, co to znaczy, że na maśle? Jaka to masa?????


Irysa tego chyba mam, to jest ten z fioletem? Jeszcze mi nie kwitł, dość powoli przyrasta. Zmienię mu miejscówkę, może się poprawi. Ale liście dają fajny efekt
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
anuska2507 15:10, 09 maj 2022


Dołączył: 02 kwi 2019
Posty: 3054
To mój małżonek jest jakiś "inny", jeśli chodzi o trawnik. Mówię mu:
- Przejedź mi glebogryzarką ten kawałek trawnika.
- Ok.
Koniec rozmowy. Poszedł po glebogryzarkę
____________________
Ania - okolice Wrocławia Wymarzyłam sobie wrzosowisko
Judith 15:23, 09 maj 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12331
anuska2507 napisał(a)
To mój małżonek jest jakiś "inny", jeśli chodzi o trawnik. Mówię mu:
- Przejedź mi glebogryzarką ten kawałek trawnika.
- Ok.
Koniec rozmowy. Poszedł po glebogryzarkę

U mnie na temat miejsc na rabaty małżonek się nie wypowiada .
Natomiast trawnik jest tym, co w ogrodzie zajmuje go najbardziej . A że ogród spory to i spory wycinek ma do permanentnej troski .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
anuska2507 15:44, 09 maj 2022


Dołączył: 02 kwi 2019
Posty: 3054
Mój się ostatnio wypowiedział: Zdecyduj się w końcu
____________________
Ania - okolice Wrocławia Wymarzyłam sobie wrzosowisko
Rojodziejowa 15:53, 09 maj 2022


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10574
Dorii napisał(a)
Hehe, no po co ja pytam skoro wiadomo że wąska rabata = mąż obrońca trawnika.

Pewnie że wszystkie kolory bratków pięknie by się prezentowały, mam ciemnoniebieskie. Pomyślałam jednak że na ganache z gorzkiej czekolady fajnie by białe wyglądały.


A w temacie bratkowym…
Wybyłam dziś ciut dalej do CO w poszukiwaniu Caradonny, znalazłam tylko dzwonki brzoskwiniolistne ale zauroczył mnie takie widok:

____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
Rojodziejowa 15:55, 09 maj 2022


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10574
Judith napisał(a)
Ja nie wiem, co faceci mają z tym trawnikiem...
Mój małżonek z kolei chodzi po ogrodzie i zamiast kontemplować piękno rabat, patrzy pod nogi i marudzi pod nosem, jak marnie rośnie trawnik. Albo, jak pięknie rosnie trawnik. Albo, że chwasty się pojawiły. Albo, że "super ten preparat - chwastów już nie ma". Albo, że "patrz, jak się pięknie trawnik zieleni", "no, te deszcze to naprawdę dobrze zrobiły trawnikowi". Albo, że widać, że dobrze ziemię przygotował pod trawnik, bo równo jak na stole. Albo, że pod dębami jest sucho i pustynia się zrobiła zamiast trawnika, więc może coś tam wymyślimy innego - rabatkę albo fontannę. Albo, że nasiona z dosiewek nie kiełkują. Albo, że "hurra, kiełkują". Albo, że pies znów wydarł trawę do gołej ziemi w jakimś miejscu. Albo, że wreszcie przestał wydzierać... I tak w kółeczko... A gdy pytam, czy widział, jak pięknie zakwitły niezapominajki, to mówi, że nie zauważył .


Mój jest niby przeciwny, bo chce mieć taaaaaki trawnik i haratać w gałę Już im dam, Orlik 300m od nas, niech tam idą

Ale jak już coś wygląda ładnie to sobie siada w pięknym otoczeniu i napawa widokamk przy kawie. Czasem coś mruknie, że nie kiepsko
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
Rojodziejowa 16:13, 09 maj 2022


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10574
tulucy napisał(a)
Asia, co to znaczy, że na maśle? Jaka to masa?????


Irysa tego chyba mam, to jest ten z fioletem? Jeszcze mi nie kwitł, dość powoli przyrasta. Zmienię mu miejscówkę, może się poprawi. Ale liście dają fajny efekt


Masa maślana do tynkowania z mlekiem w proszku, zwana „milky way”

Ten irys ma takie fioletowo zielone liście. W sumie bardziej mi te liście odpowiadają niż późniejszy odcień kwiatów
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
Rojodziejowa 16:17, 09 maj 2022


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10574
anuska2507 napisał(a)
To mój małżonek jest jakiś "inny", jeśli chodzi o trawnik. Mówię mu:
- Przejedź mi glebogryzarką ten kawałek trawnika.
- Ok.
Koniec rozmowy. Poszedł po glebogryzarkę


Jakiś wyjątek pd reguły być musi

Powiedz mu, żeby i mnie kawałek przejechał tą glebogryzarką
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
Rojodziejowa 16:30, 09 maj 2022


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10574
Judith napisał(a)

U mnie na temat miejsc na rabaty małżonek się nie wypowiada .
Natomiast trawnik jest tym, co w ogrodzie zajmuje go najbardziej . A że ogród spory to i spory wycinek ma do permanentnej troski .


My to chyba już tak idziemy na kompromisy bez gadania. Robię rabaty, ale nie tak duże jakbym chciała, a on bez gadania bierze łopatę i mi pomaga

Ale mimo wszystko stwierdziłam, że trawnik zostawiam w całości jemu i w końcu sam dojdzie do wniosku, że to wcale nie takie proste i zacznie sam poszerzać rabaty
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies