Łucjo, ja podobnie. Wiosną nawsadzałam bylin, a teraz przesadzam, porządkuję, tak, żeby różane rabaty były właśnie ugładzone. Doszlam do wniosku, że wolę przerwę w kwitnieniu róż niż, żeby ciagle coś się na tych rabatach działo. Chaos meczy moje oczy
Ps. Miłego urlopowania.

Wrzosy traktuję jako jednoroczne. Wrzosowisko zlikwidowałam i od tego tego czasu goszczą u mnie wyłącznie w donicach.

Moja ipomea dużo podlewane, a od czasu do czasu nawet flirovit dostanie - pięknie rośnie

Mi wrzosowisko na razie pasuje, ale jak zacznie tracić na urodzie, to bez żalu out.
Czyli to ja załatwiłam ipomeę, za mało wody ma. Nawet żadnej odżywki biedna nie dostała.

Powoli zapisuję róże na jesienne zakupy. Na razie mam na liście Lavender Ice, Heidi Klum, Rose de Resht, Mme Isaac Pereire, Mary Rose, Herzogin Christiana, Pomponella, Old Port. Może ktoś z Was podzieli się opinią na ich temat?

same śliczne
Pomponellę mam od jesieni i jestem nią zachwycona.

tulucy napisał(a)

same śliczne
Pomponellę mam od jesieni i jestem nią zachwycona.

Właśnie od rana jeszcze raz przeglądałam róże w Twoim wątku. Masz większość tych z mojej listy, tym bardziej się cieszę, że dobrze o nich piszesz. Myślisz, że Mme Isaac Pereira będzie pasować za First Lady? Mam mieszane uczucia. Jesteś zadowolona z Mme?

Podobają mi się jeszcze bledzioszki np. Geoff lub Larissa. Ale dla nich być może będzie miejsce za rok na bylinowej, bo wciąż sie waham.

Mme mam w takim miejscu, że mało ją widzę póki co. Praktycznie przegapiłam kwitnienie. Obok mam LO, Chopina, New Dawn z drugiej strony... Z FL to nie wiem, tej nie mam

Larissa jest słodka, ale okrywowa, a Geoff jest duży docelowo. Każde inne...

_Martini_ napisał(a)

Powoli zapisuję róże na jesienne zakupy. Na razie mam na liście Lavender Ice, Heidi Klum, Rose de Resht, Mme Isaac Pereire, Mary Rose, Herzogin Christiana, Pomponella, Old Port. Może ktoś z Was podzieli się opinią na ich temat?

Herzogin i Pomponellę polecam - zdrowe, ładne.
LI ślicznie się zgra z Heidi - sąsiadka ma je połączone z Snovit/White Muttertag, carexami i białymi ostróżkami
Old Port też jest niczego sobie, ale łapie jednak u mnie plamistość i ma teraz łysawe nóżki.
reszty nie mam.

Janka, cieszę sie, że jesteś
Pomponella miałaby słońce od 14, nie wiem czy jej to starczy?
Lavender z Heidi na razie mam w planie tak je połaczyć, więc super, że już taki duet sprawdzony. Heidi miała być w sumie na placyku zamiast trumny bukszpanowej, ale nie jestem przekonana do róży w tym miejscu. Przy Old Port się nie upieram. Ładna jest, ale zdrowotność ma duże znaczenie.

a ja miałam obok siebie Heidi i LI i rozsadziłam, nie leżały mi razem