Poczytałam, nadrobiłam. Mam nadzieję, że chociaż w weekend dostaniecie dobrą pogodę nad morzem, czego bardzo życzę. Co do powojników to nie doradzam, ja przed swoim mam właśnie liliowca. Miała być wymiana kwitnienia, najpierw powojnik, potem liliowiec. A w tym roku zakwitły razem, niebieski powojnik i biały liliowiec. Fajnie razem wyglądały.
No i czemu tak mieszaja z tymi nazwami. Juz bym myślała, że to dwie różne trawy. Z carexów mam tylko ice dance, fajna. Jeśli nie kupię kolejnych traw stacjonarnie, to właśnie od Finki zamówię. Większość traw z neta miałam małych.
Dobrze, że piszesz, ja się nie znam na trawach. Nie upieram się przy rozplenicy, w zasadzie podoba mi się z liści i pokroju, niekoniecznie jak kwitnie. Zostanę już chyba przy tych dwóch carexach, i który dostanę, ten wezmę.
Anulka, to ładne zestawienie kolorystyczne Ci wyszło, spokojne. Co do liliowców, tak mi się podobały w zeszłym roku na O. więc kupiłam sobie, ale na razie bez szału. Ćwiczą moją cierpliwość. Przesadzę je jednak głębiej, ale jeszcze nie wiem z czym i jak je skomponować. A już widziałam, że z boku jednego z nich wyrasta mała kępka, czyli się rozmnożył.
Pogoda była średnia. Zaczynam się przyzwyczajać, że nam się nad morzem średnio urlopy udają.