Te przebiśniegi są mi szczególnie drogie, bo mam od koleżanki, która w tym roku nie mogła być z nami w pracy
Drżę o te róże, żeby nic mi nie padło. Kiedy będą mogła spokojnie je odsłonić? W tych kopczykach wychodzą tulipany

Kamila, na szczęście mój eM nie ma żadnej wizji On po prostu uważa takie wyrzucanie za marnotrawienie i za wszelką cenę chce gdzieś te trzmieliny przesadzić. A ja ich nie chcę wcale. Przygarnie je moja teściowa, więc po bólu

Mój eM widzi tylko iglaki, żurawki i hosty to kapusta w jego oczach haha
Na szczęście zaczął zauważać też ich wady, przez moje marudzenie i wytykanie uschniętych miejsc, marudzenie starannie pielęgnuję

I tu się mylisz moja droga! Brzozy mam za huśtawką, a ja planuję rabatę, gdzie jeszcze ich nie mam. Tak więc równo startujemy Właśnie dzwoniłam do dwóch szkółek. W jednej nie mają, a w drugiej mają, ale pan nie wiem za ile, jakie wysokie itp. Jakiś niedoinformowany.

A dlaczego miałabym nie zgapiać? Przecież to dla mnie też będzie eksperyment taka rabata. Wizja jest, ale efekt z realizacji niestety często rozmija się z wizją, ha! Już to przerobiłam na kilku pomysłach, tak więc cały czas człek się uczy.