Piękne odcienie różu u Ciebie. Też lubię róż w ogrodzie
A Jacques Cartier jeszcze się rozrośnie, zobaczysz Wąchałas go? Cudnie pachnie.

Catalinasdiary napisał(a)

Ale ładneeeeee ja też lubię róż, zwłaszcza w tak doborowym towarzystwie.

Dziękujęęęęęę
Jeżóki też będą różowe I chociaż już całkiem ładne z nich kępy, to i tak zjedzone przez stipę

Anda napisał(a)

Piękne odcienie różu u Ciebie. Też lubię róż w ogrodzie
A Jacques Cartier jeszcze się rozrośnie, zobaczysz Wąchałas go? Cudnie pachnie.

A czy po deszczu powinno się wyczuć zapach mocniej czy słabiej? Bo dzisiaj u nas padało. Zapach, owszem jest bardzo ładny, ale niezbyt intensywny.

Szekspir trzeci rok
Chciałam się go pozbyc bo to największy koluch na świecie
Ale po wykopaniu okazało się ze ma pęknięty i chory glowny pęd u nasady wiec na smietnik poszedł

Pięknie u Ciebie, wszystko dopieszczone, ten przy białej pergoli to bodziszek?
Wysoki i ładny odcień, takiego nie mam , masz nazwę? Ja mam 4 rodzaje, róże , fiolety i białe.u mnie teraz leje, ogród płacze ze szczęścia.Wpadnę na dłuższy czas jutro, buziaki

_Martini_ napisał(a)

Dziękujęęęęęę
Jeżóki też będą różowe I chociaż już całkiem ładne z nich kępy, to i tak zjedzone przez stipę

ależ Ty masz stipę! zimowała czy z nasion jakos wcześniej wysiewałaś ?

róże piękne...jak i cały ogród..

Jeżówki sie rozrosną. będzie super to wyglądało. najwyżej wyskubiesz trochę stipy

No właśnie, skad ty masz taka ogromna stipe ??

Martynka wprowadziłam Cie w błąd z bodziszkiem, on się wcale nie zamyka, już tłumaczę wszystko jak kupiliśmy go miał jednego kwiatuszka, posadziłam i mały miał podlać, poszedł podlał, później patrzę kwiatka nie ma, rano wstaje kwiatek jest, myślałam więc,że się zamknął i rano znów otworzył, a przedtem jak poszłam podlać posadzone róże Emilek wyszedł na taras i zaczął wołać " mamusiu popatrz jest nowy kwiatuszek, a ja go wczoraj przy podlewaniu urwałem " no więc sprawa się wyjaśniła - poprostu zakwitł nowy

Ale masz cudne różyczki I stipę mega dorodną - moja jedna przezimowała w miarę dobrze, resztę niechcący zabiłam - w sensie pojedyncze zdziebełka, jakie wstępnie ocalilam, to wysuszyłam... .

Hortka wybarwia się w stronę niebieskiego przy obecności glinu w glebie o ile dobrze kojarzę
Jarzmianka też urokliwa.. jejku, kiedy ja wreszcie zaproszę ich więcej do siebie...