Bea, ależ pięknie rozrastają się roślinki w Twoim ogrodzie...a trawnik to poprostu miodzio...opłaciła się Twoja tyrka z paletą...teraz dopiero widać cały efekt...Pod uratowane bukszpany lej dużo wody, bo mają sporo liści więc i parowanie duże...trzymam za nie kciuki, bo korzonki miały niepokojąco małe...
Cześć Elisko. Dawno Cię nie było. Zaglądam regularnie do Ciebie, już był moment, że się martwiłam (Dziewczyny też), co z Tobą. A Ty wypoczywałaś z dala od ogrodu To prawda. Trawka wyszła mi dokładnie taka, jaką sobie zaplanowałam. A już po tych trzech powodziach myślałam ze mój cały trud wniesiony w założenie trawnika pójdzie na marne. Nie poszedł. Opatrzność się na de mną zlitowała i mam swój upragniony kawał zielonego dywanu. Mam wrażenie, że nawet w salonie światło zmieniło kolor. Przez wielkie suwane okna mam teraz zupełnie inny widok niż wiosną.
Iwonko nie ma problemu, wysyłaj Trawiasta rozciąga się wzdłuż murku niedokończonego tarasu na 5metrów a głęboka jest na 1,5metra. Żadne z nasadzeń różnych gatunków nie rosną względem siebie w jednym rzędzie. Są lekko poprzesuwane albo w bok albo w przód. Jedynie gatunki te same rozłożyłam równomiernie w tej samej odległości. Trochę to wygląda jakby pijany ogrodnik obsadzał te rabatę. Zależało mi na złudzeniu dynamiki, które teraz połączone z faktycznie dynamiczną rabatą fajnie zagrało.
Trawiasta jest trochę przysłaniania murkiem, ale i tak widać jak pióropusze traw bujają na wietrze. Zaczynam uwielbiać ten widok i choć taras będzie musiał jeszcze trochę poczekać na wykończenie, to zdarza mi się już przysiąść na nim i wypić kawę przy bardzo starym, niewiarygodnie brzydkim zestawie "mebli" ogrodowych.
Dziękuję Aniu. Spodziewałam się, że Miskant purpurowy będzie wyższy trochę. Za to nie przypuszczałam, że Stipa tak się rozpanoszy, że mi hortensje zagłuszy. Tak wiec mimo, że zaplanowałam rabatę według wzrostu, to i tak natura musiała postawić na swoim Za to hosty Twoje bajecznie Ci rosną. Moje, te stare, przeniesione z poprzedniego ogrodu, przywykły do mojej ręki i dobrze się mają. Natomiast te, które kupiłam w tym roku to bida z nędzą. Zbyt naświetlone stanowisko chyba. Chociaż czytałam, że te odmiany, które mają w sobie dużo jasnego dobrze znoszą ekspozycję na słońce. Zobaczymy, czy przetrwają zimę.
Na wcześniejszą emeryturę to ja bym się też chętnie wybrała. Ale chyba ZUS miałby na ten temat zupełnie inne zdanie
Może i nie pracujesz zawodowo ale to co robisz w ogrodzie to jak cały etat. zmiany niesamowite. Pięknie to wszystko wygląda. Podziwiam cię za rozsądek że sadziłaś w prawidłowych (przyszłościowych odstępach). Ja już teraz widzę że nawet w tych rabatach w tym roku robionych nasadziłam za gęsto i na wiosnę będę musiała przesadzać.
Haaa, tak przy okazji odpowiedzi dla Iwki zobaczyłam, że tam na rabacie turzycę palową mam powtykaną na całej długości a nie tylko po bokach. Ta po bokach jest innej odmiany i rośnie ekspansywnie, natomiast ta wśród innych traw pozostała malutka i ledwo ją widać. Tak więc przepraszam, że opis poniższego zdjęcia jest niepełny. Tam powinna pojawić się jeszcze literka E,ale nie będe już kombinować bo i tak ta turzyca pewnie stamtąd pójdzie, gdy zacznie robić się ciasno.
Basiu, ja wszyskie niemal rabaty mam obsadzone "za ciasno" Dopiero planując tę "z rozmachem" wzięłam pod uwagę przyszły wzrost hortensji, miskantów i bukszpanów. Poza tym między nimi mają pojawić się jakieś sezonowe cebulowe, ale to kiedyś. Miejsce w każdym razie jest. A zobacz jak skompaktowałam trawy na trawiastej. Ewidentnie za jakiś czas im tam będzie za ciasno. Będę się martwić "za jakiś czas". Ważne, że przykryła straszny murek, bo takie miała zadanie i że cieszy oko teraz, nie za jakiś czas
Pozdrawiam Basiu
Beatko, dzięki za fotkę z góry. Lepiej widać nasadzenia.
Teraz odpoczywaj. Weź sobie wolne od ogrodu. Tylko w nim siedź i podziwiaj. Zimą będziesz planować dalej