Pęcherznice przycięłaś czy wywaliłaś? Super wyszło.
Mieszkasz w okolicy bogatej w różne ogrodnicze pokusy. Lubię zaglądać na Obwodową do punktów ogrodniczych. Wiem że ta koło Dendrona i ta za rzeczką (Rosa Melcer) to to samo, ale jak przejeżdżam to muszę przejrzeć zawartość obydwu , a właściwie trzech. Bo Dendron też mnie kusi.
Przycięłam tuż przy samej ziemi. Te przyrosty przed ścięciem to tegoroczne, więc doskonale wiem, jak szybko potrafi urosnąć i że nie ma co się bać mocnych cięć. Większość amarantusów też pousuwałam zostawiając tylko kilka. Perunie mi się tam już drugi rok wysiewają. A żeby było zabawniej, ja nie kupowałam petunii do tego miejsca. Nie wiem skąd się biorą. I to jeszcze w takim pięknym, moim ulubionym kolorku
Widzisz Jolu, to Ty lepiej orientujesz się w sklepach blisko mojego miejsca zamieszkania niż ja. Wiem, że Róża ma dwa punkty przy Obwodowej, ale nie miałam pojęcia, że naprzeciwko tak się nazywa.A wiesz, że od tego przy mostku do mnie to już rzut beretem? Koniecznie zajedź, gdy będziesz w okolicy.
Krótko o słońcu w styczniu/lutym - mroźne, ostre wysuszające wiatry, brak wilgoci w powietrzu, ziemia zmarznięta i problemy z pobieraniem wody przez korzenie, a do tego nierzadko, palące, ostre słońce. Idealny przepis na ukatrupienie zimozielonych.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Beatko, dziekuję za odwiedziny i za przecudowne słoneczniki - uwielbiam i mogłabym mieć takie bukiety cały rok na okrągło .
Pobawilaś się już w Kopciuszka z przetacznikiem ?
Sama, gdy dopadają mnie wątpliwości, czy to co robię ma sens, cofam się do zdjęć z wiosny, gdy za oknem z salonu miałam widok księżycowy i od razu mi się humor poprawia
I wszystko jasne.
NIe dać się zwariować Dobrze zaopiekowane , odpowiednio odżywione dadzą sobie radę. Ty Aniu będziesz miała na zimę wszystkie roślinki tak przygotowane, że ich żadna zima nie ruszy.
Odmachuję Anulko i dziękuję za odwiedziny. Buziak.
A ja dziękuję Gosiu za zaproszenie na kawkę i za kolejną porcję stipek oraz za przetacznika. Stpikami zajęłam się od razu, bo chciałam żeby wszystkie znalazły się w ziemi jak najszybciej. Natomiast przetacznik bidulek jeszcze stoi w trawce, bo wczoraj się nie wyrobiłam, ale dzisiaj się nim zajmę na pewno. Zaniedługo widziymy się u mnie