LyraBea
09:22, 10 wrz 2016

Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Wykopałam przedwczoraj czosnki wiedziona ciekawością straszną, czy się podzieliły. Z 4 sztuk zrobiło się 8. Trochę miały ciężkie życie, bo koty często załatwiają w tym kącie swoje potrzeby, ale jakoś dały radę. Pierwszą cebulkę niestety lekko uszkodziłam, bo nie wiedziałam czego szukać i na jakiej głębokości.
Wczoraj oprócz host musiałam z działki zabrać kilka róż. To stare okazy, nie mam pojęcia o uprawie róż i nie wiem, czy takie okazy się jakoś odmładza. Baaa, nawet nie pamiętam, w jakim kolorze kwitną. Wiem, że wśród nich są i czerwone, i białe i herbaciane...Przycięłam na razie na tyle, żeby moc łatwo z nimi pracować, dam im miejscówkę u siebie a w przyszłym roku zobaczę, co z nimi dalej począć.
Okazy miały grubo ponad 2 metry. Sam kwiat ścięty sięgał mi za cycki ^_^
Mam się też zaopiekować tym delikwentem. Do rozchodników jeszcze się nie przekonałam. Od zawsze pałętają się po rodzinnym ogrodzie a ja u siebie ich nie chciałam, więc myślę, co z tym fantem począć.

Wczoraj oprócz host musiałam z działki zabrać kilka róż. To stare okazy, nie mam pojęcia o uprawie róż i nie wiem, czy takie okazy się jakoś odmładza. Baaa, nawet nie pamiętam, w jakim kolorze kwitną. Wiem, że wśród nich są i czerwone, i białe i herbaciane...Przycięłam na razie na tyle, żeby moc łatwo z nimi pracować, dam im miejscówkę u siebie a w przyszłym roku zobaczę, co z nimi dalej począć.
Okazy miały grubo ponad 2 metry. Sam kwiat ścięty sięgał mi za cycki ^_^

Mam się też zaopiekować tym delikwentem. Do rozchodników jeszcze się nie przekonałam. Od zawsze pałętają się po rodzinnym ogrodzie a ja u siebie ich nie chciałam, więc myślę, co z tym fantem począć.

____________________
Beata
Beata