Ladnie poskladalas te kostki bukszpanowe.
Tak sobie mysle, ze skoro bukszpan ladnie sie ukorzenia to moze te oberwane szybko odrosna jak bedziesz podlewac - tym bardziej ze upalow ostatnio kie ma. Trzymam kciuki
Myślę że będziesz miała pożytek z tego bukszpanowego żywopłotu w plasterkach. Na razie wygląda jak wygląda, ale za 2 lata będzie lepiej. No tak, ale wytrzymać 2 lata? Będę kibicować.
Kurcze ale sąsiad zawalił w bukszpanowej sprawie :/ Szkoda. Sama jestem ciekawa czy dadzą radę..
Oby pod okiem czujnej ogrodniczki się udało Trzymam kciuki
Ponieważ bukszpany mają dramatycznie małe korzenie, to po pierwsze proponuję koniecznie obficie podlać Korzonkiem Start, po drugie KONIECZNIE cieniować i przemyśl, czy by ich nie przyciąć, tak by ograniczyć masę zieloną=parowanie. Korzenie nie dadzą rady wykarmić i zaopatrzyć liści w wodę
Jak krzaczki odbudują choć trochę korzeni, to będziesz myśleć nad formą.
Teraz na słońcu najzwyczajniej nie dadzą rady, bo maja może z 1/100 korzeni
Przepraszam, że nie podzielam optymizmu... realnie patrzę i staram się pomóc uratować nieboraki, bo zapowiadają się na ludzi
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Toszko wiem, że nie ma cudów, szanse małe. Dołek im przygotowałam głęboki, na bogato, zanim przysypałam, obficie podlałam, potem dosypałam i lekko dookoła przydeptałam. Dzisiaj pod wieczór (niedawno skończyłam), dosyć mocno przycięłam już wstępnie nadając im przyszłą formę kulowiska. Jutro podjadę po korzonka. Też jestem nastawiona bardzo sceptycznie. Nawet jak się przyjmie, to nie wierzę, że 100% i wyjdą dziury, ale będę o nie walczyć, bo już troszkę czasu i serca w nie włożyłam. Z cieniowaniem gorzej. Bo parawany mi porwie, bo to musiałyby być spore płachty (u mnie rozdzielnia wiatrów), a jak narzucę włókninę to je tylko zaduszę Pokombinuję.
Z daleka wyglądają całkiem jak ludzie...No zobaczymy. Jak padną, to tragedii nie będzie, włosów z głowy nie będę rwać a kuliska w tym miejscu i tak kiedyś będą.
Trzymam za nie kciuki. Na szczęście druga połowa sierpnia, słońce juz tak nie praży. W razie czego parasol ogrodowy trzymaj w pogotowiu Może się chłopaki zbiorą i coś tych korzeni naprodukują do grudnia.
I tak najgorszy czas to słońce w styczniu/lutym - wtedy koniecznie pamiętaj o cieniowaniu.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)