Ja bym się jednak zastanowiła, czy te bukszpany nie zamienić na cisy. Pomysł z niskim żywopłotem, a za nim coś wyższego bardzo moim zdaniem tutaj pasuje. A mocno kwaśną masz tutaj ziemię? Zastanawiam się jak bardzo na zakwaszenie wrażliwe są cisy.
Ty masz 2 (?) świerki na tej rabacie. Ja miałam: 2 modrzewie, 5 świerków i 1 śliwę.
U ciebie korony świerków tak nie tworzą parasoli. Możesz dolewać systematycznie (ja nie). Trzeba rabaty pod świerkiem dolewać i dokładać jakiejś gleby.
Irga żywopłotowa lucida jest super - polecam, bo mam i widziałam w Łańcucie w takim zastosowaniu.
A 2 świdośliwy amelanchier 'Robin Hill'? (może za wysokie ale przyszłościowe jak wytniesz świerki).
Też pomyślałam o lusida , ona ma liście takie trochę jak laurowiśnia lakierowane no i pięknie się przebarwia tylko nie wiem czy akceptowalny byłby żywopłot nie zimozielony.
Podobno nie są zbyt wrażliwe. Ph pod samymi bukszpanami nie mierzyłam. Co roku dokładam tam obornika, ale igły lecą nieustająco, więc trudno powiedzieć.
W sezonie zimowym bardzo mi brakowało roślin zimozielonych ale jednocześnie dążę do ogrodu małoobsługowego, który nie wymaga intensywnego podlewania, więc ta irga by mi jednak pasowała.
Kwaśną rabatę regularnie ściółkuję ziemią liściastą i korą. Ale jakoś nie bardzo mi się podoba ta ziemi tutaj. na wierzchu robi się jakaś dziwna, zbita warstwa, jakby poprzerastana koronkami. Nie wiem o co chodzi. Zrobię zdjęcie przy najbliższej okazji.
Tych świerków tutaj nie mamy w planach wycinać. Ten, który rośnie w rabacie to piękny i zdrowy świerk srebrny - grzech byłoby go wycinać tylko dlatego, że nie potrafię dopasować do niego nasadzeń.
ten rosnący w kostce to zwykły pospolitus - zostawiliśmy go, żeby dawał cień na podjazd, bo bez tego byłaby kamienna pustynia. Też już tego nie odkręcimy.
Jako średnie piętro najbardziej by mi pasowały klony palmowe, bo są atrakcyjne z liści a nie kwiatów, i lubią cień. Ale nie ma szans żeby się tutaj utrzymały.
Świdośliwa byłaby ok.
Tutaj jest post o drzewach polecanych na suszę: magnolia jest bardzo zaskakująca w tym zestawieniu, judaszowiec też, bo w opisach widzę, że podają, że lubi lekko wilgotno.
Chyba jednak wybiorę się do AF, chociaż Iwonce dopiero co pisałam, że nie mam potrzeby
Ewo a czy u ciebie błyszcząca jak kwitnie przyciąga chmary szerszeni?
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Nie zauważyłam w ogóle. Jak ona kwitnie (czerwiec?) to u mnie szerszeni jak na lekarstwo. Dopiero pojawiają się w sadzie w porze dojrzewania owoców (zwłaszcza miękkich gruszek).
Raz eM. utylizował szerszeni gniazdo w kompostowniku na drewnianej bocznej palecie - dziwnie mało, było tam 7 osobników.
W domu w kominie było też niewiele więcej. Ale w lesie raz widziałam większe.
Swoją drogą ciekawe, jak to jest z szerszeniami. Lubię je obserwować.