A gdzie byłaś, kiedy w Twoim przedszkolu grasowała ospa?
Rób sobie kąpiele w krochmalu albo w wodzie po ugotowanych płatkach owsianych.
Trzymaj sie cieplutko.

Asiu zdrowiej

Czytam, że ospa Cię dopadła. Współczuję i kuruj się!

Asiu, ospa? No nieźle. Łagodnego i krótkiego przebiegu Ci życzę

Asia,życze szybkiego powrotu do zdrowia,dobrze w miarę możliwości się wyleż z tą ospą(to oczywiście teoria;wiem jaka jest realnie możliwość wyleżenia się mając dzieci)

Gdyby Ci się nudziło,gdybyś miała chęć i czas,możesz u mnie naszkicować jak Ty byś poprowadziła linie rabaty w tym moim ciasnym przedgródku-pisałaś swego czasu u mnie w watku,że Twoja koncepcja to byłaby "totalna rewolucja"w stosunku do moich zamierzeń

jestem bardzo ciekawa Twojego pomysłu

każda koncepcja przybliża mnie do ostatecznego celu i wiele mi rozjaśnia

Cześć dziewczyny!
Pożyczyłam laptopa od mamy i piszę do Was czym prędzej.

Przede wszystkim z ulgą donoszę, ze ospa przechodzi w miarę bezproblemowo.
Co prawda obsypało mnie, ale już się goi i nowe nie powstają. Poza krostami, niewielką gorączką i chwilowym bólem gardła - innych objawów nie było.

Nie wiem, czy to zasługa skutecznego leku, wcześnie wziętego, czy jakaś łagodna odmiana wirusa. W krochmalu się nie kąpałam. W ogóle się nie kąpałam, żeby krost nie namaczać i nie roznosić po całym ciele (podobno tak się roznoszą). Rodzina jeszcze ode mnie nie ucieka z krzykiem.

Nie wiem, gdzie to cholerstwo złapałam. W dzieciństwie i brat i siostra przechodzili, a ja nic. Chyba żadnej zakaźnej zresztą nie przechodziłam. A teraz pewnie w przychodni złapałam, jak z młodszym na kontroli byłam.


W związku z tym, że dobrze się czuję i nie mam dostępu do kompa, mam wyszorowane szafki kuchenne, ruszt, piekarnik, wyprasowaną stertę prania i teraz malowałabym ścianę w pokoju syna, gdyby mąż pamiętał o kupnie wałka.
Kobiety nie umieją w chorowanie

Trzymajcie się zdrowo

Asia szalona kobieto tylko nie przezięb tych krostek!!!
zdróweczka życzę i mimo wszystko odpocznij

!!!
zgrzytam zębami jak słyszę, że ktoś zamiast leniuchować w chorobie wynajduje sobie tyle prac!
a czemu? bo moja teściowa tak eM nauczyła umierająca lepi pierogi! i eM ode mnie oczekuje takiego samego zachowania /niedoczekanie!/
/oczywiście faceci w rodzinie eM chorują leniuchując - wrrrr.../

Zdrowia życzę!
...i odpocznij trochę

Zoja nie denerwuj się tak
Dzisiaj mam kompa i 12 minęła a ja jeszcze ani prania nie wstawiłam ani obiadu nie wymyśliłam.
Jaki to straszny pożeracz czasu.

A mój mąż, choć też miał zły przykład w domu, to wzorowy jest i też mnie od roboty goni

od razu mi lepiej
brawo dla męża
/wałek do malowania pewnie specjalnie się zapmniał )