Toszko, nie odnoszę się do oczekiwań "przypadkowych " ogrodników. Bardziej do swoich, stosunkowo świeżych doświadczeń.
Gdybym zaczęła czytać wątek Vivy, Pszczółki, Gabrysi, Małej Mi, Miry, a później Oli-Leona, Polinki, czy Nawigatorki od ostatniej strony, to już w pierwszym dniu popełniłabym prawdopodobnie sepuku.
Lektura wątku od początku, to możliwość śledzenia całego procesu od koncepcji zagospodarowania, po planowanie poszczególnych rabat, spinanie ich w całość i w prezencie możliwość obejrzenia tego, co się urodziło. Zaczytywałam się wątkiem Anbu, a przecież to młodziutka stażem ogrodniczka. Jej się chciało podpytywać nie tylko Ciebie. Sporo się u niej nauczyłam.
Sama to Toszko dobrze wiesz, bo słowa, którymi się podpisujesz "Kto szuka, ten znajdzie, kto pyta , ten dostaje" (w takiej właśnie kolejności

)o tym świadczą.
Szukajmy, czytajmy, a na końcu pytajmy o konkrety.
Wolę opcję uczenia się na cudzych błędach, bo na naprawę swoich, z racji wieku, mam już niewiele czasu.

Nigdy w życiu do głowy by mi nie przyszło czochranie korzeni rodków, wrzosów, czy tego, co tam jeszcze się nawinie .

Dzięki Tobie czynię to z prawdziwym zapałem.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz