Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Pokaż wątki Pokaż posty

Podmiejski ogródek

zoja 10:34, 07 wrz 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Mój bliski sąsiad ma na podwórku olbrzymie świerki - pod nimi tylko trawa, paprocie, hosty i kępa, a może dwie olbrzymich teraz różaneczników - wiosną wyglądają bajecznie
fakt widzę, że dba o nie i często podlewa więc sucho te rh nie mają

edit: i bluszcz jeszcze ostatnio posadził - chyba chce żeby na świerkach po pniach się piął, no trochę na ogrodzenie poprowadził
____________________
zoja Ukojenie, wizytówka
makadamia 10:39, 07 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
No widzisz Zoju?! Jakiś taki odszczepieniec ze mnie, że zupełnie co innego mi się podoba Nawet w kwestii kominka z forumkami walczę

Ale pociesz się - mam dwie hortensje, tylko z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie samej powodu - ani razu ich do tej pory nie pokazałam!

Przy samej furtce po jednej stronie mam Limkę, a po drugiej Nikko Blue (skąd mi się ona wzięła!? Chyba tylko po to ją kupiłam, żeby po kolorze kwiatów sprawdzać, czy ziemię mam dostatecznie kwaśną).

Limka chyba zadowolona, jeszcze w tym roku jednego kwiatka zamierza wypuścić, za to Nikko ma żółtawe liście. W tym roku już jej daruję, ale od wiosny dokarmię obficie magiczną siłą.

Przekonałam się również do traw - mam parę rozplenic i miskanty ML do mnie jadą. Zarzekałam się że stipy nie chcę, bo generalnie z jednorocznymi się nie bawię, ale jest taka piękna, że na wiosnę się chyba złamię.

Za to do tej pory nie przekonałam się do jeżówek i jarzmianek i to się raczej nie zmieni

____________________
Asia-podmiejski ogrodek
zoja 10:50, 07 wrz 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Asiu, ja w kwestii kominka - ja bym z niego zrobiła coś ala'kwietnik
skoro ognia w nim nie będzie to może doniczka z jakąś płożącą bylinką - niby wylewającą się z niego?
a w ogóle to jak na niego spojrzałam i wyczytałam, że nie używany, to pomyslałam, że lustro bym do niego wstawiła ale masz małe dzieci to pewnie szkła w ogrodzie nie chcesz...
Twój kominek i Twoja decyzja

wszyscy są przeciw bzom a ja je mam i zamierzam mieć
mądrzy ludzie mówią: ja bym odradzała, ale jak je lubisz to nic nie mówię... - i takich lubię

jeżówki - są terminatorkami - kwitną od czerwca do przymrozków - żelazne kwiaty po prostu więc zastanów się
____________________
zoja Ukojenie, wizytówka
anna_t 10:53, 07 wrz 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13458
makadamia napisał(a)


W sensie - jak się ich pozbyć? Technicznie nie ma problemu - u nas urząd gminny bez problemu daje pozwolenia, a i znajomego mam, który bardzo sprawie sobie radzi z takimi rzeczami. Jak zimą wycinał u nas dwa świerki, to o trzeciej po południu już śladu po nich nie było (łącznie ze sprzątniętymi trocinami) a myśmy wódkę pili

Problemem jest zasłonięcie się od sąsiadów, którzy z balkonu na czwartym piętrze będą doskonale widzieli, co jemy na śniadanie (w weekendy lubimy jadać na tarasie)

To jest główny powód, dla których się ich nie chcę pozbywać.

Asia a moze podciąc gałezie na wysokośc ogrodzenia, bedzie mozna pod nimi funkcjonowac a górne gałęzie zasłonią widok z bloku?
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
makadamia 10:53, 07 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
zoja napisał(a)
Mój bliski sąsiad ma na podwórku olbrzymie świerki - pod nimi tylko trawa, paprocie, hosty i kępa, a może dwie olbrzymich teraz różaneczników - wiosną wyglądają bajecznie
fakt widzę, że dba o nie i często podlewa więc sucho te rh nie mają

edit: i bluszcz jeszcze ostatnio posadził - chyba chce żeby na świerkach po pniach się piął, no trochę na ogrodzenie poprowadził


Oo, bluszcz to u nas ostatnio drażliwy temat Mamy go dość dużo i już nawet wspinał się na świerki, ale w zeszłym tygodniu mój siedmiolatek razem z kolegą trenowali na tych świerkach ciosy drewnianym toporem i wszystkie pędy bluszcza poobcinali! Mówię Wam - para takich gałganów to dla ogródka (i nerwów mamy) gorzej niż najgorszy pies! Może też powinnam ich w kojcu zamykać?

U mojej sąsiadki też pod świerkami trawa ładniejsza niż u mnie na słonecznym trawniku, ale też widzę ile czasu poświęca swojemu ogrodowi. Ja na to nie mam szans i postawiłam na proste rozwiązania.

Dlatego pod świerkiem w środku trawnika zrobiłam ten kwadrat z korą. Bluszcz tam bardzo ładnie się rozrasta - za dwa, trzy lata ten kwadrat będzie pewnie cały zielony, a jedyna praca przy nim to będzie przycięcie bluszczu na wiosnę



Chociaż, tak jeszcze kombinuję, żeby w rogu nie posadzić np.: szczepionego modrzewia płaczącego i podsadzić go np bergenią. Byłby ciekawy akcent dla zatrzymania oka i fajny kontrast faktur. Co o tym sądzicie?
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 11:07, 07 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
zoja napisał(a)
Asiu, ja w kwestii kominka - ja bym z niego zrobiła coś ala'kwietnik
skoro ognia w nim nie będzie to może doniczka z jakąś płożącą bylinką - niby wylewającą się z niego?
a w ogóle to jak na niego spojrzałam i wyczytałam, że nie używany, to pomyslałam, że lustro bym do niego wstawiła ale masz małe dzieci to pewnie szkła w ogrodzie nie chcesz...
Twój kominek i Twoja decyzja


Oj, coś czuję, że ten żywopłocik bukszpanowy, który w tym roku posadziłam, żeby ten fragment zasłonić, będę w przyszłym roku przesadzała
Ja jestem zdania, że "jak jedna osoba mówi Ci że jesteś koniem.." (wiecie co dalej), więc obiecuję że pomyślę nad tym kominkiem ale dopiero w przyszłym roku. Teraz mam jeszcze za dużo gołych rabat w innych miejscach

zoja napisał(a)
wszyscy są przeciw bzom a ja je mam i zamierzam mieć
mądrzy ludzie mówią: ja bym odradzała, ale jak je lubisz to nic nie mówię... - i takich lubię


To prawda - jedynie to, że naprawdę nie mam na nie miejsca mnie przed nimi powstrzymuje. Strasznie się rozkrzaczają Rododendrony piękne, posadziłam u siebie, ale nijak żywszego bicia serca do nich nie czuję. A jak bukiet bzów sobie na stole postawię, to wiem że jest wiosna i jestem szczęśliwa

zoja napisał(a)
jeżówki - są terminatorkami - kwitną od czerwca do przymrozków - żelazne kwiaty po prostu więc zastanów się


Nice try ale mam tyle roślin, które lubię, że nie zdecyduję się na roślinę, której nie lubię
Poza tym, to tak samo jak z ubraniami: wolę kupić delikatną bluzkę, która mi się szybko zniszczy, ale nosić ją z przyjemnością, niż kupić taką "porzadną", w której się będę męczyć przez lata
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 11:10, 07 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
anna_t napisał(a)

Asia a moze podciąc gałezie na wysokośc ogrodzenia, bedzie mozna pod nimi funkcjonowac a górne gałęzie zasłonią widok z bloku?


Zdecydowanie tak - czekam z tym przycinaniem do listopada, żeby wykorzystać gałęzie do okrycia roślin, ale denerwują mnie bardzo, bo drapią po głowie jak się przechodzi.
Wszystkie świerki będą od dołu ciapnięte
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
zoja 11:16, 07 wrz 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
ja jak bym bza wycinala, to chyba sąsiad by mi nie wybaczył takie peany pochwalne w jego stronę kieruje w każdej rozmowie - pewnie czuje pismo nosem, że to już niemodny na O. krzew
a gdybyś posadziła z jakimś ogranicznikiem korzeni?? tak jak sadzą niektóre trawy?? (nie wiem z jakąś blachą wkopaną głęboko w ziemię)

z moich doświadczeń - bukszpany dobrze znoszą przesadzanie

ja jeżówki uwielbiam i tylko kombinuję jakby tu miec ich więcej
____________________
zoja Ukojenie, wizytówka
Toszka 11:44, 07 wrz 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Bez ograniczniki ma w nosie - mam wyniesioną na 60cm rabatę, tzw. donicę. Bez vel Lilak dostał zaporę naokoło tzw. studnię. Już po 4 latach jego odrosty wyrastać zaczęły w donicy, w promieniu 1,5m.
Gdyby lilaka od młodości prowadzić w jednopienne drzewko i odrosty na bieżąco wycinać to jak dla mnie idealne rozwiązanie. Forma krzaczasta dla mnie jest zbyt... krzaczasta Teraz lilak jest uformowany w wielopienne drzewko. Zyskałam pod nim przestrzeń i światło i nie martwię się, że znowu eM wyląduje u okulisty na ostrym dyżurze.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
zoja 11:57, 07 wrz 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Toszka napisał(a)
Bez ograniczniki ma w nosie - mam wyniesioną na 60cm rabatę, tzw. donicę. Bez vel Lilak dostał zaporę naokoło tzw. studnię. Już po 4 latach jego odrosty wyrastać zaczęły w donicy, w promieniu 1,5m.
Gdyby lilaka od młodości prowadzić w jednopienne drzewko i odrosty na bieżąco wycinać to jak dla mnie idealne rozwiązanie. Forma krzaczasta dla mnie jest zbyt... krzaczasta Teraz lilak jest uformowany w wielopienne drzewko. Zyskałam pod nim przestrzeń i światło i nie martwię się, że znowu eM wyląduje u okulisty na ostrym dyżurze.

o!
a czemu eM na ostrym dyżurze wylądował? co ma do tego lilak?
____________________
zoja Ukojenie, wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies