Danusia prosiła, żeby nie reklamować firm, więc napisałam Ci wiadomość.

makadamia napisał(a)

Pogodzić się z niewygodą, czy się nie certolić i zrobić te jedne otwierane do wewnątrz?

Ja zawsze dążę do tego by estetyka była funkcjonalna i raczej rezygnuję z rozwiązań, w których tej funkcjonalności brakuje. Ostatecznie w domu się mieszka i ma być wygodnie a nie tylko ładnie .

A u Ciebie zainstalowanie tych drzwi jako otwieranych na zewnątrz dodatkowo wydaje się być mało bezpiecznym rozwiązaniem - łatwo byłoby chyba uderzyć z impetem w przechodzącą osobę .

Czyli zainstalować do wewnątrz i się nie przejmować
I ja się do tego skłaniam

makadamia napisał(a)

Czyli zainstalować do wewnątrz i się nie przejmować
I ja się do tego skłaniam

Ostatecznie normą jest, że drzwi do łazienki otwierane są na zewnątrz a drzwi do pokoi otwierają się do wewnątrz i raczej nikt z tym nie wojuje, nawet jak wszystkie te drzwi są w jednym przedpokoju .

makadamia napisał(a)

Mi ta podłoga zupełnie nie pasuje do sufitu, więc na pewno zdecydowałabym się ujednolicić, albo sufit albo podłoga, ale skoro podłoga solidna i najładniejsza, to zdjęłabym sufit i wygładziła, dałabym do niej jasne ściany i fajne mebelki

Moim zdaniem za duzo tego drewna... zostawiłabym tylko na podłodze...ale ja to lubie minimalizm ty musisz zdecydowac powodzenia

podłoga mi się podoba bardzo ale sufit bym zrobiła jednak biały ,zwykły ,bez tych paneli .....ale to oczywiście Twój dom i Twój wybór pytasz o zdanie ,więc swoje wyraziłam

Jeżeli chodzi o drzwi na strych - sa tzw. drzwi wewnetrzne ukryte - sa w takim samym kolorze jak ściana, badz faktura sciany. Są na równi ze ścianą, przez co ich nie widac.
Jeżeli chodzi o drzwi do pokoju - albo otwierane do środka, albo przesuwne na szynie, gdzie od srodka moga byc pomalowane farba, po której mogą malować dzieci ( czarna albo biała).
Sufit i podłoga ...hmmm. podłoga jest mocno wzorzysta, wiec dodatki musza być spokojne, mało wzorzyste . Boazerie bym zdjęła z sufitu.
Ściany - jest taka fajna rzecz o nazwie stiuk - ja mam u siebie na kominku i na słupie koło schodów. Ciągle umazane od małych rączek w czekoladzie. Biorę mokra szmatke, husteczke - wycieram bez problemu.

A co tam ma wogóle byc?

Na początek przepraszam za swój wpis do MartyKozak - dopiero jak wyszłam na świeże powietrze to zajarzyłam, że komuś, kto ma beton/szare ściany/szewron, może się zrobić przykro. Nie miałam nic złego na myśli i mnie samej te rzeczy też się podobają. Tylko nie u mnie

A teraz po kolei:

Mrokasiu - no właśnie!

Moniko, Wiolu - podłogi na tej antresoli mi żal, bo dobrej jakości i ładna, choć niemodna. Ale podłoga w pokojach koniecznie do wymiany (w jednym pokoju panele, w drugim też mozaika, ale malowana na biało i brzydka, a w obydwóch położone są na jakiejś płycie i są progi). No i chciałabym jednolicie. Także tutaj decyzja będzie podjęta jak wejdzie ekipa i zacznie demolkę.

Magda - pytałam i za odpowiedź dziękuję

Izabela - napisz coś więcej o tym stiuku, pokaż (może być na priwa); kojarzy mi się tylko z pałacami

Na górze mają być dwa pokoje chłopaków, łazienka z pralką i taka garderobo/suszarnio/prasowalnia. Na antresoli będzie miejsce na siłownię i rozkładanie klocków, torów kolejowych i planszówek. Teraz robią to na dole (bo na dole mają sypialnie) i strasznie mnie to wkurza.