Mnie natomiast najbardziej martwiło,że mam je w niepasujących (wydawałoby się) do siebie kolorach. Bo wiecie jak to jest, każdy kto przychodził na parapetówkę przynosił rodka albo azalie... teraz okazuje się ,ze dają radę razem Taki misz masz tez może raz w sezonie wystąpić i niezle wyglądac
Bo Japonia to nie tylko maleńkie ogródki i domy 3m szerokości, a na 3 pietra wysokie... To także piękne i duże ogrody przypałacowe i przy światyniach (tak jak ten ogród z azaliami rosnącymi (o zgrozo!!!) nie na torfowiskach, a na zboczu góry.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dzięki tej dyskusji o Twojej rabacie mnie się poukładało w głowie, że bliżej mi mentalnie do rabat Any, Siakowej, czy Oli-Leon
A, że lubię patrzeć na bogate i różnorodne ogrody bylinowe to u siebie wychodzi mi misz-masz.
Jasno nie skategoryzowałam ulubionych ogrodów, by potem trzymać się obranego kierunku
Ja wcale nie twierdzę, że to nie są moje ulubione ogrody.
Co więcej, najczęściej bywam u Nawigatorki, której styl jest jeszcze bardziej odległy od mojego, niż wymienione wyżej
Ale wreszcie, po wielu latach, chyba mogę powiedzieć, że zaczynam odróżniać "podoba mi się" od "chcę u siebie". Jeszcze jak dojdę do etapu "chcę to i wiem jak osiągnąć" to już w ogóle będzie gites.
A na razie czuję się jak jak małe kaczątko, które pod pobłażliwym spojrzeniem doświadczonych kwok uczy się chodzić