Na czym stanęło z gąsienicą?

O widzisz, a ja na firletkę mam smaka . Zawsze mi się podobały te neonowe kwiatuszki na srebrzystych gałązkach. Ale masz rację, z różową szałwią to tak sobie się komponuje...

Aaaa, to już wiem czemu jej nie mam. Jakoś nie mam cierpliwości do tych dwuletnich roślin...

Firletka bardzo fajna żarówka , ale dwulatka, w zeszłym roku miałam pokaźna kępę, w tym roku siewkami mogłabym obdarować pół Majówki ale kwiatów żarówiastych niet. Musze ją chyba w przyszłym roku wysiać, żeby wschodziła na zmianę co roku

ale firletką nie musisz sie zajmowac, bedzie sama o siebie dbala i bedzie co roku

kiedy właśnie Monia pisze, że nie! od razu zajrzałam do katalogu ZSP i faktycznie: napisane jak byk, że firletka kwiecista (coronaria) może być rośliną dwu- lub trzyletnią. A w takie to ja się nie bawię

No źle się komponuje z szałwią. Te róże jakby z innej partii kredek i wyszło jakieś takie mdłe to połączenie.