No właśnie rozmiarowo by to grało, tylko kolorystycznie nie mam pewności.
Ale Lucy mi sugeruje, że kłosowiec jeszcze bujnie w górę (co by się zgadzało z opisem), więc się chyba wstrzymam z zamianą przez ten rok.
Tak po prawdzie, to wypadałoby albo zlikwidować tą wielką jeżówkę i dać więcej floksa, albo zlikwidować floksa i dać więcej jeżówki.
Ale czyż można zrezygnować z takich piękności?
No więc czekam, co będzie pierwsze: czy floks dostanie takiego mączniaka, że nie zdzierżę i go wywalę, czy też jeżówka wypadnie i zapomni się wysiać
Sprawdziłam, wyszłam na obchód, bo i tak do kuriera musiałam wyjść. Tam,gdzie słońce nagrzewa, są większe, gdzie bardziej w cieniu, mniejsze, ale wyłażą.
Tylko Cherry Fluff wylazła razem z korzeniami, nic z niej nie będzie niestety. To moje drugie nieudane podejście do tej odmiany.
Wyjdę i ja na obchód po pracy
Akurat na tej rabacie wszystko powinno wcześnie wychodzić, bo jest ciepła i słoneczna.
Głupio mi zaczynać kolejną dyskusję o tej rabatce - w zeszłym roku dostałam mnóstwo propozycji, jak z nią zrobić porządek, i nic ostatecznie z tego nie wyszło, bo po prostu nie jestem mentalnie gotowa pożegnać się z roślinami. Gdybym miała miejsce na przesadzanie, to by to szybciej szło
Może daj jej okrzepnąć trochę? Niech pokaże, na co ją stać... A czemu nie dałaś tam tej Kaliny? Coś w plecach na nodze by dało fajne tło... Tak mi się wydaje...