Jest w tym coś! Bo mi raczej taki romantyzm epokowy, Mickiewicza przyszedł na myśl...
Pana Tadeusza można by tam kręcić... tylko co z tą niewinnością... u Mickiewicza w sensie...
Dobra, Zosia! Pasuje mi tam
I piszę całkiem serio .
Haniu, chyba żadna z nas nie ma skłonności do romantycznych uniesień, co?
Dodatkowo: to co innym wychodzi samoistnie i intuicyjnie, to ja muszę rozbierać na czynniki pierwsze. Jeszcze żebym miała więcej zamiłowania do szczegółów technicznych, to byłoby super
Bardzo się cieszę, że ruszyłam 4 litery i pojechałam.
Ja też tyram w ogrodzie, tylko się nie chwalę, bo co mam powiedzieć: że taczkę ziemi pod kominkiem wymieniłam i pięć żurawek podzieliłam?
Niby nic, a plecy bolą