Ty masz średnich rozmiarów, kwadratową działkę, na której niewiele jeszcze jest.
Ogrodzenie, budynek, garaż - linie i kąty proste, które łatwo obmierzyć.
U Asi działka duża, nieregularna, mocno obsadzona - nie zazdroszczę jej zadania. I sobie też (jak już na bidulce wymusiłam zrobienie tego planu, to lepiej żebym teraz coś ekstra wymyśliła, bo będzie lipa).
No ja teściową mam za ścianą ale jakoś wytrzymuję ,widzimy się czasem raz w tygodniu i mi to baaaardzo odpowiada Reszta to tak jak u Romy - pierwszy eM razem z mamusią to zapomniana przeszłość .
Asia nam zaraz też urządzi latający dywan dziewczyny i wylecimy za dyskusje na jej wątku .
Swoją drogą to jest kilku facetów na O. ale jakoś nie spotkałam żeby któryś narzekał na swoją połowę . Czy to znaczy że my kobitki takie wspaniałe czy panowie dżentelmeni?
Wesoło tutaj. Poczytałam przy kawce.
Dodam tylko, że teściową trzymam na baaaardzo długi dystans. Kilka razy zalazła mi za skórę.
Moi rodzice byli wyrozumiali, zawsze pozwalali mi decydować, nie narzucali swego zdania. Ale ich już nie ma.
Teść też był kochany. Ostatnią koszulę by oddał. Dzieciaki go uwielbiały. A M mnie wspiera. To chyba dobry rachunek
Miłego weekendu dziewczyny
Iwonko mam to szczęście, że jeszcze mam swoich Rodziców i są tacy jak Twoi (Tata może mniej tolerancyjny, ale już nauczyłam się Jego obsługi) Nie wdając się w szczegóły, zawsze dawali mi wolną rękę i za to jestem i będę im dozgonnie wdzięczna Oczywiście za wszelkie swoje decyzje ponosiłam i ponoszę konsekwencję, ale to wydaje mi się najlepszy model wychowywania dzieci (Oni i tak stoją na straży i tylko czekają kiedy trzeba wkroczyć z pomocą). Chciałabym żeby kiedyś mój Syn mówił tak samo o mnie, jak ja o Jego Dziadkach. Takie moje marzenie wielkie
Asiu , zadałam to pytanie u siebie ale tu pewnie szybciej do Ciebie dotrze więc ponawiam : czy robiąc plan nanosić wszystko co rośnie czy tylko to co jak mi się wydaje musi zostać ? Wolałabym tę drugą wersję i nie wynika to z lenistwa . Po prostu wydaje mi się że umieszczanie teraz na planie tego czego i tak nie będzie wprowadzi tylko chaos . Nie chcę na siłę trzymać się tego co już mam bo wiem że to nie do końca jest takie jak powinno być i chciałabym bym stworzyć plan rabat i nasadzeń zupełnie od nowa wykorzystując jedynie to co zostać musi bo już ciężko będzie mi to przesadzić lub jest to wręcz niemożliwe .
Ale się rozpisałam ale chcę żebyś mnie dobrze zrozumiała