Kasiu to możliwe. Ma identyczną sytuację z piórkówką hameln. W środku centralnie wrosła jakaś trawa pospolita chwast i udaje piórkówkę. Nawet by jej się udało to udawanie gdyby nie to, że piórkówki o tek porze roku są mizerne a ta już bujna zielona. Widzę tylko jedyny sposób na pozbycie się intruza, wykpanie piórkówki i dokładne oczyszczenie korzeni.
Szkoda tylko, że ta różyczka szaleje w ten sposób tylko wiosną, a potem już słabiutko powtarza.. zakup z mega początków mojego ogrodowania i przemyślany połowicznie-wtedy kojarzyłam, ze ma ładne kwiaty, jadalne płatki, ale żadnej wiedzy o tym, ze róże mogą kwitnąć "non stop". Drugim takim zakupem byla Cinderella (w połowie mi pożarta teraz przez bruzdownicę, tzn pąki kwiatowe)
Orliki są w wieku odmianach-te akurat są pełne i mają dość drobne kwiaty i są niewysokie. Jest mnóstwo odmian o większych kwiatach, wyższych i zupełnie innym wyglądzie
Łodyga będzie ucięta do samego dołu, może uda się lawendą rosnąca po bokach zamaskowac? Będę myśleć, bo te czosnki mam po raz pierwszy ale nie przejmuję się zbytnio tymi liśćmi na chwilę obecną, hihi może posadzę tam seslerię albo inną szybko ruszającą trawkę
Kasi moją ulubioną kolorystykę nasz w ogrodzie. Orlik choć jeden to śliczny. Ja miała w zeszłym roku takiego samego intruza udającego trawkę w rozplenicy. Musiałam wyrzucić, bo ją zagłuszył.
Może te czosnki posadź tam gdzie masz kocimiętkę ( za nią), bo on już teraz ma u ciebie spore rozmiary i te liści by zasłoniła.I fajnie z tym srebrzystym kolorem kocimiętki fiolet by się komponował.
Piszesz o LO? To jedna z najlepszych róż, wg mnie Dziwi mnie tylko, że piszesz, że słabiutko powtarza. U mnie powtarza całkiem przyzwoicie. Róże non stop kwitnące nie mają tego uroku i zapachu co ona No i są to przeważnie niskie róże. Im wyższa róża tym większe przerwy
Anitko - bardzo prawdopodobne, że w jesiennym rzucie tam dosadzę czosnki Purple sensation - na razie tam tylko szczypiorki główkowatych są, 3 róże Lavender ice, ale wiaodmo, że na nie to trzeba poczekać W samej kocimiętce rosną 3 sztuki gladiatorów, ale mizerne jakieś wyszły Purple sensation faktycznie by tak pięknie się wkomponowały.
No niby powtarza, ale chciałoby się więcej i więcej Aż muszę w tym sezonie ją przydybać, jak to z nią jest - w zeszłym trochę ją skoczek wyniszczył, może dlatego miała mniej powera A co do zapachu, to święta racja - jest piękny!
Moja LO w zeszłym roku była maleńka i kwitła jednym kwiatem, a to dlatego, że marną sadzonkę kupiłam. Kładłam się na ziemi żeby ją powąchać i obejrzeć z bliska i jak dla mnie cudo. Teraz czekam i przebieram nogami z niecierpliwością.