No to łączymy się w bólu

Ja to się ostatnio łamię... nie lubię żurawek, a tu mi się spodobała u Łukasza (Luki) jedna taka fest fioletowa, bo preferuję konkretne kolory... i poszłam za ciosem i lyknelam cały temat o zurawkach.. nawet kilka odmian bym przygarnela, choc nie tych najbardziej "forumowych". Zobaczymy czy w ogóle gdzieś dostanę. No i kwestia tego, czy uda się zapewnić takie warunki, zeby uzyskac to wybarwienie, nadana jakim mi zależy.. dobrze, ze idzie zima i będzie czas na myślenie

Kasia_CS napisał(a)

Różyczki wczoraj dotarły i siedzą w wodzie w wiaderku angielki dość drobne, z kolei ascot mega dorodna-3 badyle grubości kciuka i korzenie większe.

Obornika chce trochę dac, ale ponizej dna dolka tak, ze na razie korzenie nie będą jeszcze docierać-obornik trochę się rozlozy pewnie w międzyczasie i uzyzni. Ma to ręce i nogi?

Angielki to wiadomo, trochę czasu potrzebuja, by się pokazać. Tak ze musisz się uzbroić w cierpliwosć.

Obornik musisz dobrze przysypać w takim razie warstwa ziemi, by oddzielić póki co od korzeni.

Udalo się posadzic tylko 3, z czego praktycznie 2 przy latarce.. i mi się dziecię przewróciło przy babci i nozka boli, jedziemy na ostry dyżur

Na ostrym dyżurze prawie 5h siedzieliśmy, ale na szczęście nic nie zlamane ani nie pekniete.. uff..

A ten obornik, który daje do dołków to zapomnialam dodac, ze nie jest świeży, tylko taki ulezany parę mies na pryzmie Ale oczywiście tak czy siak daje na niego warstwę ziemi i dopiero krzaczor.

Posadzony William Shakespeare, Queen of Sweden i Goethe

Wczoraj posadzilam pozostałe 3 roże, ale się wkurzylam, bo zapomnialam przyciąć korzenie munstead wood. Spieszylam sie, ona poszła na pierwszy ogień i tak... czy juz tak zostawić, czy jednak posadzic ja jeszcze raz?

No i trochę w czasie sadzenia zmodyfikowalam układ z zamysłem dorzucenia jeszcze jednej rozy za Ascot rosnacej powyżej 1,2m, zeby wystawala zza czerpni

Wyszlo tak:

Przygody nie zazdroszczę, a z różą niech mądrzejsi doradza. Ja tak posadziłam cebule że najchętniej bym je jeszcze raz posadziła ciekawe co będzie na wiosnę

Kasiu, ja bym juz nie wykopywała tej róży tylko popodlewała więcej, ale jak masz czas jak byla z golym korzeniem, i końcówki byly trochę suche, to wykop i podetnij, a jak byly OK to zostaw
rabatka fajna a jak jeszcze dojdą byliny i trawy

Jola, myślisz, że pamiętam jakie byly? moczyla się za to prawie 2 doby (goły korzeń).

Pewnie dojdzie tam szalwia, trawy chyba sobie daruję z tym garazem pod rabatą. Wyjdzie w praniu

Magda, ja z kolei się obawiam, ze za plytko cebule powsadzalam. Zobaczymy. Jeszcze mi zostały glowkowate, 3 gladiatory i kilka paczek queen of the night.

Różę zostaw, nic się jej nie stanie.
Moje cebulki w zeszłym roku też za płytko posadziłam, bo ziemia była za twarda i głębiej nie szło. Wszystko ładnie zakwitły wiosną

No to spoko, moze tez będzie fajnie wszystko kwitlo mam v tylko dylemat, gdziecte queeny wsadzic, zeby się ladnie odcinaly na tyle czegoś.. czyli w sumie nie mam takiego miejsca