Kiedyś myślałam o zatopionych płytach w trawie, ale że będą po lewej od bonzajowej szły, gdzie trawa słabsza i tak, to nie będę mnożyć "płytowisk" Na razie tak mówię, a jak kiedyś będzie, to się okaże
I naparstnice lecą
Aniu, bo my ogrodomaniacy zawsze będziemy coś przesadzać, wysadzać i zmieniać w miarę upływu czasu. Nie możemy mieć ogrodowej stagnacji - ja mam czasem poczucie straconego dnia, jak czegoś w ogrodzie nie zrobię, a chciałam
Co do pianina - oboje z eMem mamy muzyczne wykształcenie (zresztą w szkole się poznaliśmy ), choć eM poszedł tą drogą również zawodowo
Stety, niestety to prawda moja córka ogarnięta i nauczania, że niczego mamusi nie niszczymy ale inne dzieciaki to czasami dzicz szarańcza, więc trzeba robić zmiany pod dzieci.