Kobietki, dzięki za podane typy. Tylko czemu wszystkie takie różowe? Siem pytam. Jak byłam małą dziewczynką to róż uwielbiałam, jednak najwyraźniej wyczerpałam wszelki limit na ten kolor. Nie mam natury słodkiej kobietki i jakoś ten róż mi nie podchodzi

U HK ten kolor jest bardziej wyraźny, mocny i to mi pasuje. Jeszcze by mi pasowało jakiś mocny burgunt, fiolet wyraźny...ale zimą prześpię temat i któż wie, co zrodzi mi się w głowie. Na razie kombinuję czym zastąpić buksy na wąskiej rabacie przy altanie i przy chodniku. Coś niezłomnego musi być i o głebokim systemie korzeniowym, bo moje 3 i połówka czasami uprawiają stalking sąsiadów

No, mam zagwozdkę, bo 3 pary łapsk plus 4 łapki połówki czasami stają na rabacie. Buksy to utrudniały...Chodzi mi po głowie Stella, tylko czy zniosę psychicznie pasek bałaganu?