u mnie Stefka odkąd ją mam nigdy bata nie wypuściła, a nie rośnie wyżej niż pod kolano (nawet sporo niżej bym powiedziała) - to poza Tardajos z targów moja najniższa róża.
LI zaproponowałam j)akby miała do HK się dopasować obok, a jesli nie, odcienie różu i fioletu - to pewnie dość łatwo iść w żółcie - u Lucy taka malutka różyczka (SOlero? - nie przekroczy zadanej wysokości
a w ogole, to przy okazji wizyty u lekarza z szarańczą podjechałam do ogrodniczego zrobić mega szybki rzut oka na pozostałości różane, bo wisiało im na FB jakiś czas temu, że róże -40%. no i tym sposobem przytargałam 2 angielki
- Princess Aleksandrę of Kent (w takim sobie już stanie, ale się poprawi ) i
- Jude the obscure, choć w sumie nie miałam planach ale krzew byl taki ładny gęsty, że szkoda mi było zostawić.. tylko czy kolor mi na żywo podejdzie??
Ajajaj, Aleksandra piękna kobieta jest . A kolor Jude wyjdzie w praniu... Najwyżej będziesz przesadzać
A szarańcza ma się lepiej? bo że Ty, to już wiem - kupujesz róże, jest dobrze
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Róże to na pocieszenie chyba-dziś kustykam jak pajacyk na drewnianych nogach, bo tak mnie bolą stopy.. w nocy dołączyły do palącej skóry na dłoniach i myślałam, że zwariuje.. niech miarą będzie to, że mam problem z przekręceniem kluczyka w stacyjce, podciągnięciem spodni, a ubrać się wypada
Róże sposobem musiałam-donica do siatki i jakoś tam, przetransportowalam na łokciu, żeby do rąk nie brać, bo bym umarła to taki bardziej szalony zryw był, nie do powtarzania..
Kuba od poniedziałku powinien móc wrócić do przedszkola, Kaja na bank wróci-ona może nawet szybciej iść, bo dr dała zielone światło nawet w tym tyg. Po dzieciach lżej spłynęło..