Artemis podziwiam u innych -u mnie mnie wkurza- chyba marna sadzonka była, nawet korzeń nie do końca mi się podobał jak przyszła w zamówieniu. Ale to jedno-dwa, że myślałam że jest bardziej biała/kremowa a ona jak dla mnie zbyt kremowo/żółtawa.
Wedding i Gipsy nie mam, Pomponellę mam i lubię Cindi też, ale mogłaby nie szmacieć tak po deszczach okrutnie
Pashmina u mnie słaba, ale jak zakwitnie, to nawet zasuszony kwiat wygląda całkiem całkiem herzogin Christiana też fajna, piękne kwiaty, ale jeszcze za krótko ją mam i niewiele o niej potrafię od siebie powiedzieć... MW przepięknie pachnie, tylko kolczak z niej okrutny
Upał rozom nie pomaga w długim kwitnieniu niestety zawsze mi tego szkoda, gdy zbyt szybko mija ten czas.. jedyny plus, że większość róż mi powtarza kwitnienie, więc to nie koniec
Tnę wszystkie róże wiosną gdy forsycja kwitnie Przede wszystkim kulkuję długie pędy, a jeśli już na nich kwitła to te pędy z batów wyrośnięte obcinam wiosną na kilka cm - to stara fotka, kiedy cięlam ją chyba najkonkretniej
Tu sprzed roku widać na tej drugiej fotce z postu wystające cięte pędy
Pędy przypinam ogrodniczymi drutami w tej gumowej osnowie. I często nawet nie do ogrodzenia czy obelisku, a naginam i długim sznurkiem/niewidocznym drucikiem długim czasem nawet na 1,5m naginam do ziemi, żeby pęd wypoziomować i np szpilką do agrowlokniny mocuje do ziemi