też! kurcze, no lista jest dość długa jakby nie patrzeć sama przyjemność oglądać
Wiem wiem póki co go nie ma w domu A ja coś nie mogę ogarnąć weny swojej i skomponowć fajnego wycisku i co chwilę zmieniam formę...wrrr, to nie jest mój dzień...
W sumie nie znam jej wątku, choć nick kojarzę - muszę kiedyś podglądnąć
NIestety róże to panienki, na których show trzeba nawet dłużej zaczekać niż tylko od sadzenia jesienią do czerwca - zwłaszcza angielki - na początku kwitną, ale nie jakoś spektakularnie - dopiero jakoś w 3 sezonie pokazują na co je stać. Ale nie ma co się zrażać, bo czekanie zwykle wynagrodzone jest osiągniętym efektem
A ilu ja ogrodów jeszcze nie znam na forum.. to i fotografki pominęłam
A u mnie nadal nic.. za to po słabej wenie udało mi się zrobić fajny gipsowy obraz - teraz czekanie aż wyschnie.. ale do następnego etapu obróbki już raczej urodzę, bo to dłuższy proces w tworzeniu
w sumie to mamy duzo niezłych fotujących na tym forum, jesli ktos czuje sie pominiety to sorki ale nie bylam w wielu ogrodach i byc moze niechcacy o kims nie wiem.
Kasia robisz przepiękne zdjęcia- masz to 'oko' do fotografii Ja jak robię zdjęcie, to nie widać wcale po co je zrobiłam , Ty jak walniesz fotę- mistrzostwo. Jak tam dzisiaj, znowu coś plewiłaś? U mnie się robi już duszno, zapowiadane gorąco napływa.
Ano poplewilam ale dzień jeszcze się nie skończył, wiec pewnie kolejne wiaderko pęknie...co prawda kupiłam proszek do firanek i nie zawaham się go użyć... Może zadziała pro-porodowo
Kasiu, a może ty zmień metodę. Zamiast cały czas być na najwyższych obrotach, usiądź, odpręż się, weź książkę, zrelaksuj. Może dziewczyna nie wychodzi bo daje ci czas na pracę. Grzeczne dziecko nie chce ci przeszkadzać. A jak wyluzujesz, to ona stwierdzi, że teraz pora na "jej" przyjście.
Buziak, trzymaj się