Inka i
Asia- ja go niestety nawet TROCHĘ rozumiem. Pewnie takim ciężkim sprzętem się nie dało, tylko dziad jeden świadomości nie ma, ile roboty mi dorzucił!
Powiedział, że jak będzie miał przywieźć nową, to najpierw przywiezie jej worek do akceptacji. Niby ok, ale już mnie zniechęcił do siebie na tyle, że mam wątpliwości co do naszej wspólniej przyszłości