Długi weekend

Był, ale się zakończył, więc jak po powrocie wryłam się komputer, żeby nadrobić zaległości, to właśnie wyszłam na prostą
Asiu 
Brzozowa, to marzy mi się na przodku- na półce, a z tyłu jeszcze długo przed planami budowlanymi wsadziliśmy w rzędzie brzozy i teraz już ogromniaste są. Posadziłam przed nimi głównie hosty, troszkę konwalii. No i za nimi są cisy-zombi
Kasiu - dziabnełaś zdecydowanie dobrze
Angelika 
Ja tak już mam- co sobie przypomnę, to sobie zapomnę

Ale takich trzech, jak nas dwie, to na pewno któraś zapomni, a któraś przypomni

Chyba, że akurat żadna nie przypomni
HAniu...5 lat??? Ja bym chciała już
Paulinko, warzywnik udało się zagospodarować początkiem maja, niedługo po Komunii Młodego

Rzodkiewka już przerasta, reszta całkiem obiecująco wygląda oprócz kopru, który zaatakowały mszyce, poskręcał się biedny i żółty się robi
Kasja- w kupie raźniej
Monia, no był, był

Ale co z tego, skoro się już skończył?