Alicjo buksy i szałwia była pierwszą myślą, która mi przyszła do głowy. HAnia mnie nieco zdystansowała pisząc, że szałwia ładna jest przez dwa tygodnie, a później nic specjalnego. Niby nie do końca się z tym zgadzam, bo mam aż jedną (

) i kwitnie zdecydowanie dłużej niż dwa tygodnie, jak jeszcze nawet nie kwitnie, to tworzy fajną zwartą kępę, a po ścięciu zakwita ponownie. Stąd ta szałwia mi się nasunęła.
Myślę, że kolor jest tam absolutnie potrzebny, bo będzie ściana z zielonych tuj, zielone buksy, zielony dąb już jest. Mam też żurawki forever purple- ładne są -weteranki z hortensjowej. Mam brązową trawę (nigdy nie pamiętam jak ona się zwie), ale nie o tego rodzaju kolor mi chyba chodzi. Mam hakone macra- ona jest taka nie całkiem zielona- może gdzieś kilka wetknąć przed tuje, a za buksy? Mam też lawendę.
Jeśli coś miałabym dokupywać, zamiast korzystać z roślin, które już mam, to tylko szałwię
Aniu tak to wygląda, bo
primo- rabatę robię mozolnie już tydzień- zawartość korzeni i chaszczy mnie powaliła.
Secundo- przekopałam rodzimą z obornikiem, potem to przekopane z nawiezioną, ale przede wszystkim-
tertio- na wierzch jest już tylko warstwa ogrodowej rozłożonej- fajna, bo przesiana, więc rzeczywiście wygląda tak, jak zawsze na wątkach patrzę i wzdycham
Myślę, że jak dostanę te kuliszcza, to zwyczajnie je przymierzę, i zobaczymy jak będą się prezentować
Kasiu- pierwsze 4 tony poszły na rabatę hortensjową- robiłam ją w zeszłym roku, znacznie osiadła ziemia przez zimę i poziom był poniżej trawnika. Efekt był taki, że część roślin brodziło w wodzie. Ta nowa dostawa 4 ton mniej więcej w połowie rzeczywiście poszła na rabatkę "kulkową" (jeszcze muszę dosypać), a reszta- potrzeb jest tyle, że pewnie i tak będę domawiać
Asiu remontowa- ja się ciesze z każdego głosu i każdy doceniam. Mając przy tym na uwadze moją tendencję do "zapalania się" odmienny głos działa stopująco i bardzo dobrze
Johanka Ty się wygrzewaj dalej, a nie na necie przesiaduj. W Polsce zimno, deszczowo- korzystaj z chorwackiego nieba
Iwonka 
Porządeczek

Prawda jest taka, że jak pracuję sama to mam taki roz..., że ciężko się ruszyć, żeby się na coś nie nadziać. Wiadro na chwasty niby mam, ale jak za daleko stoi, to i tak na kupkę odkładam, bo mi się podejść po niego nie chce

Jak się gdzieś eM koło mnie zakręci, to wprowadza ład, bo wynosi to, co niepotrzebne, sprząta po mnie mówiąc otwarcie
Też mnie te kulki tam nęcą-
APELUJĘ o wypowiadanie się w temacie kulek 
Bo jak po wsadzeniu stwierdzicie, że kulki tam ni przypiął ni wypiął, to zaryczę się