Dwie Asie- dziękuję w imieniu buksików
Alis, tak dzieliłam wczoraj dokładnie. Wiem, ze czas nie jest najlepszy, ale ten ML jakiś był marny, bo wcześniej go przesadzałam. Polinka doradziła, żebym dzieliła podlewając ukorzeniaczem i skracając. Jeszcze nie skróciłam, ale korzonek już zastosowany.
Johanka! Ty mi tu nie czaruj

Niebieska trzmielina musi być!
Kce ją i już

Też mi się wydaje, że największa kulka prawy górny róg, ale wydaje mi się, że
Iwonka też dobrze prawi, że mogą być za gęste- muszę faktycznie z donicami pobiegać i odrysować "zasięg" buksów

Teraz jest ciężko, bo są malutkie i wydaje się rzadko, ale wiadomo- za kilka lat...
HAniu stożek u Ursy cudny! Tylko gigantyczny- ja muszę go znacznie ograniczyć. Dziękuję i dla Cię również zrównoważonego tygodnia
Aniu (i Iwi) tuje są co 50 cm. Tak chciałam. Tam, gdzie widzicie samochód zaparkowany będzie ....wiata. Chyba jest powód, żeby się szczelnie odgrodzić?
Tuje sadziłam w....pierwszy dzień tygodnia (chrześcijański)- no trudno..

Obwódki nie planuję, ale buksy nie są daleko od krańca rabaty- może złudzenie optyczne. Na pewno nie chcę, żeby docelowo wyłaziły pokrojem za rabatę, bo mój eM będzie je traktował kosiarką i tłumaczył się, że przecież nie zrobił tego celowo
Kasiu mądrze prawisz- w każdym razie duża kulka w tył rabaty, i faktycznie mała mi w ten ostry kąt pasi- dzisiaj znowu będę robić przymiarki

Trzmielinę tę, którą już mam chcę tam umiejscowić. Mam świadomość, że chyba są rozmieszczona za gęsto- ustawione są odległościami raczej "na już", a nie z perspektywą- ciążko mi dobrać odległości, bo moja wyobraźnia ograniczona
Asia Makadamia, Kasiu, Anbu i Mrokasiu- logicznym jest, że lepiej lepiej, a gorzej jak gorzej

Mam tylko obawy, czy lepiej jest zawsze lepiej, czy tylko lepiej wygląda, ale w istocie jest gorzej. Mam wrażenie, że firmy zajmujące się pielęgnacją ogrodów działają byle jak i po łebkach. Ot takie przygotowanie rabaty- albo trzeba by ich pilnować jak to robią, albo zrobić samemu. Ale nie zaklinam się w żadnym wypadku, bo darni w przyszłym roku zrywać sama nie zamierzam, glebogryzarkowego również wynajmę