Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moja ostoja

Moja ostoja

Kindzia 19:43, 05 lip 2018


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Masz kłopoty z Giardiną...przed jej kupnem słyszałam takie opinie, że ta róża, to nie koniecznie...ale się uparłam i posadziłam w zeszłym roku. Na razie pięknie rośnie, nie zmarzła nawet milimetr i miała bardzo obfite pierwsze kwitnienie. Zobaczymy. Moja ma full przewiew i pełne słońce. Ale bardzo dobry materiał szkółkarski kupiłam. Przyjechała do mnie z przesiadką w Lublinie
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Adela 20:02, 05 lip 2018


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Ewelinko, jak miło Ciebie gościć znowu
staram się wypełniać obowiązki babci najlepiej jak potrafię robię to codziennie. A dzieci tak szybko rosną...

Nie omieszkam Ciebie poinformować o ciekawej imprezie kwiatowej w okolicy. Może znowu będzie okazja na spotkanie?
Pozdrawiam
____________________
Ela - Moja ostoja
Adela 20:10, 05 lip 2018


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Kasiu, ja kupując Giardinę kierowałam się jej urokiem. Nic wcześniej nie słyszałem, nawet nie szukałam o niej informacji. W ubiegłym roku jesienią miałam nawet ochotę ją wyrzucić
Wiosną pokazała na co ją stać, więc będę o nią walczyć.
Życzę Tobie, aby Twoja ślicznotka zawsze była taka urokliwa
Pozdrówka
____________________
Ela - Moja ostoja
gogo 21:33, 05 lip 2018


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9724
Widzę, że utrapienia ogrodników dają ci w kość. Ja róże pnące posadziłam jako osłonę dla dwóch hortensji, azalii i ostrokrzewu żółtozielonego, które posadziłam parę lat temu niedouczona i cierpią na słońcu. W ubiegłym roku wieszałam nad nimi firanki i wyglądało to okropnie. Zdecydowałam się na róże, choć nie byłam do nich przekonana / mszyce /. I zauważyłam, że jak mi nie zależy bardzo na roślinie, to rośnie bez problemów, jak chucham i dmucham coś idzie nie tak. Może spróbuj postraszyć chorujące rośliny, że mają się poprawić , bo się pożegnasz z nimi.
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
Urszulla 21:41, 05 lip 2018


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Każda ziemia jest inna, trudno coś doradzać. A produkujesz kompost?
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Adela 21:43, 05 lip 2018


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
gogo napisał(a)
Widzę, że utrapienia ogrodników dają ci w kość. Ja róże pnące posadziłam jako osłonę dla dwóch hortensji, azalii i ostrokrzewu żółtozielonego, które posadziłam parę lat temu niedouczona i cierpią na słońcu. W ubiegłym roku wieszałam nad nimi firanki i wyglądało to okropnie. Zdecydowałam się na róże, choć nie byłam do nich przekonana / mszyce /. I zauważyłam, że jak mi nie zależy bardzo na roślinie, to rośnie bez problemów, jak chucham i dmucham coś idzie nie tak. Może spróbuj postraszyć chorujące rośliny, że mają się poprawić , bo się pożegnasz z nimi.

Ano dają. Ale zaczynam się już uodparniać
____________________
Ela - Moja ostoja
Adela 22:05, 05 lip 2018


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Urszulla napisał(a)
Każda ziemia jest inna, trudno coś doradzać. A produkujesz kompost?

Mój największy błąd to nawiezienie po budowie domu jakiejś tam niby, wierzchówki. Działka była kiedyś rolnicza, długo uprawiana, ale trzeba było poziom nieco podnieść względem drogi i sąsiadow.
Drugi bład - to brak przygotowania ziemi do sadzenia różnych grup roślin.
Teraz już jestem trochę mądrzejsza. Ale kilka lat temu popełnione błędy trudno naprawić. Ale nie jest to niemożliwe
Kompost robię, ale dopiero teraz i to jeszcze nie wg własciwych zasad - nie przewracam go.
____________________
Ela - Moja ostoja
Urszulla 22:40, 05 lip 2018


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Adela napisał(a)

Mój największy błąd to nawiezienie po budowie domu jakiejś tam niby, wierzchówki. Działka była kiedyś rolnicza, długo uprawiana, ale trzeba było poziom nieco podnieść względem drogi i sąsiadow.
Drugi bład - to brak przygotowania ziemi do sadzenia różnych grup roślin.
Teraz już jestem trochę mądrzejsza. Ale kilka lat temu popełnione błędy trudno naprawić. Ale nie jest to niemożliwe
Kompost robię, ale dopiero teraz i to jeszcze nie wg własciwych zasad - nie przewracam go.


Ja też nie przewracam. Ale nawet taki niedorobiony jak się jesienią wyspie to na wiosnę aż w dłoniach się sypie.

Ja po pierwszym posadzeniu hortensji, pomimo mieszania ziemi z piaskiem i kupną ziemią miałam marne efekty. Ale po pierwszym dosypaniu kompostu rośliny jakby nie te same, dostały powera.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
basia3012 00:44, 06 lip 2018


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10311
Elu, z powojników to poleciłabym z grupy Viticella. Na moim wątku napisałam więcej o tych, które mam. Ale ja mam je dopiero od 2 lat więc nie mam może wystarczająco dużo doświadczenia.
Natomiast od wielu lat mam kilka wielkokwiatowych i niestety różnie jest z kwitnieniem. Co prawda to dopiero od pewnego czasu wiem, że powojnik lubi być podlany obficie raz na kilka dni i moje dobrze reagują na florovit w płynie co 2 tygodnie. Zajrzyj do mnie, napisałam kilka słów o poszczególnych odmianach.
Pozdrawiam serdecznie. Dobrej nocy .
____________________
BasiaOgród Basi Warmia
Adela 19:39, 06 lip 2018


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Właśnie z tej grupy zrobię pierwsze zakupy. Przede wszystkim dlatego, że kwitną na pedach tegorocznych - mniej pracy podczas przycinania

U Ciebie pytałam o choroby powojników, bo u mnie wszystko lubi chorować.

Myślę o zakupie jakiejs podpory, ale wykorzystam ten kalinę wonną, która powinna kwitnąc zimą, ale kiepsko jej to wychodzi. Przynajmniej taki pożytek z niej będzie
____________________
Ela - Moja ostoja
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies