Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

eVka 11:13, 13 sie 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Zana napisał(a)


Hmmm, ciekawam jakież było to Twoje wyobrażenie o mojej osóbce. A czasy tzw. "laski" to mam już dawno za sobą.

Nie mam pojęcia jak te giganteusy sadzić, ale chyba nie sadziłabym gęściej niż co 2-3 metry, tzn. 2 to mi się wydaje minimum.

Oj, pisałaś, że "w moim wieku..." to myslałam o jakiejś typowej babci a tu piękna zgrabna osóbka

Co do giganteusów, chyba rzeczywiście co 2 m posadzę, bo zależy mi na zwartym szpalerze, co by mi ludziska z przystanku autobusowego nie gapili się w basen : jak ja akurat w stroju kąpielowym pomykam hehe do tej pory mi to nie przeszkadzało ale od kiedy mam basen, hmmm troszkę dziwnie
____________________
Zana 11:19, 13 sie 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
effka napisał(a)

Oj, pisałaś, że "w moim wieku..." to myslałam o jakiejś typowej babci a tu piękna zgrabna osóbka


Dzięki
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Toszka 11:49, 13 sie 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Najpierw, to sprawdź te giganteusy, czy aby na dole - na wysokości wzroku - nie mają prześwitów... bo cóz ci po przesłonie szczelnej na wysokości 3-4 metrów, jak dołem będzie ażur...

O werbenę bym się nie martwiła - na trawniku skosisz wszakże- ale już nad giganteusami tak...bo duuużo miejsca potrzebują...i wody.

Werbena, naparstnica i stipa to ten sam typ - raz zaprosisz i zostanie tam gdzie będzie chciała...ale bez przesady, bo jak postanowisz wyplewić siewki, to nie jest to wielki wysiłek.
Dla mnie w ogóle jęczenie nad pieleniem to jakaś abstrakcja...i tak trzeba popielić, a przy okazji człowiek cudnie się umorduje - fizycznie ma dość, ale jakaż dusza szczęśliwa!!! I o to chodzi
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
mrokasia 11:56, 13 sie 2018


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19822
Ewa, to będziemy pielić te werbenę we dwie . Choć ja ją sobie posadziłam w na pojałowcowej i też tak sobie myślę, że może się tam siać .

Ja pielenie lubię - nie trzeba za bardzo myśleć, szybko idzie (z wyjątkiem szczawiku i mleczy wrrrr!!!!!) i efekt jest natychmiastowy .

Jutro postaram się zrobić Ci fotkę tych dwóch giganteusów w czyimś przedogródku, akurat będę tamtędy przejeżdżała .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
eVka 12:01, 13 sie 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Toszka napisał(a)
Najpierw, to sprawdź te giganteusy, czy aby na dole - na wysokości wzroku - nie mają prześwitów... bo cóz ci po przesłonie szczelnej na wysokości 3-4 metrów, jak dołem będzie ażur...

O werbenę bym się nie martwiła - na trawniku skosisz wszakże- ale już nad giganteusami tak...bo duuużo miejsca potrzebują...i wody.

Werbena, naparstnica i stipa to ten sam typ - raz zaprosisz i zostanie tam gdzie będzie chciała...ale bez przesady, bo jak postanowisz wyplewić siewki, to nie jest to wielki wysiłek.
Dla mnie w ogóle jęczenie nad pieleniem to jakaś abstrakcja...i tak trzeba popielić, a przy okazji człowiek cudnie się umorduje - fizycznie ma dość, ale jakaż dusza szczęśliwa!!! I o to chodzi

Toszko, prześwity ma, bo to młode sadzonki, wprawdze wielkie juz na 2 m ale jeszcze pojedyncze patyczki. Myślałam, że one jak wzystkie miskanty w końcu się rozrosną w zwartą kempę. Rosnąć będą na granicy działki od strony drogi, na terenie gdzie tylko dzika trawa rośnie. Tam nie ma ogrodu założonego i nie będzie, bo w przyszłości ten teren pójdzie na sprzedaż. Droga jest sporo wyżej i ludzie mają widoki od tej strony na mój ogród jak na patelni. Zanim szmaragdy urosną trochę minie. Myślę, że szybsze będą giganteusy.
Od frontu mohę byc nieosłonięta i to mi nie przeszkadza ale z boku ludzie urządzają są pikniki patrząc z przystanku na mój ogród...

Na werbene się zdecydowałam i podejmuję ryzyko. Plewic lubię, więc nie ma problemu Stipy i naparstnice mam, wprawdze pierwszy sezon, więc wysiew odczuję dopiero w przyszłym roku
____________________
eVka 12:02, 13 sie 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
mrokasia napisał(a)
Ewa, to będziemy pielić te werbenę we dwie . Choć ja ją sobie posadziłam w na pojałowcowej i też tak sobie myślę, że może się tam siać .

Ja pielenie lubię - nie trzeba za bardzo myśleć, szybko idzie (z wyjątkiem szczawiku i mleczy wrrrr!!!!!) i efekt jest natychmiastowy .

Jutro postaram się zrobić Ci fotkę tych dwóch giganteusów w czyimś przedogródku, akurat będę tamtędy przejeżdżała .


Będziemy, będziemy i damy radę hihi

Oo byłabym wdzięczna za fotkę ciekawa jestem.
____________________
Dominika11 12:04, 13 sie 2018


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
apropo stipy, zeby sie tak mocno nie wysiewała można ja wyczesywać to na pewno trochę ograniczy
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
eVka 12:06, 13 sie 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Dominika11 napisał(a)
apropo stipy, zeby sie tak mocno nie wysiewała można ja wyczesywać to na pewno trochę ograniczy

O widzisz, jaki patent
____________________
Dominika11 12:06, 13 sie 2018


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
bezcenny
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
eVka 12:08, 13 sie 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Toszka, to te miskanty, takie patyczki, w dodatku przyszły połamane, ale sprzedawca mnie uprzedził, że sie nie zmieszczą do paczek:

A tu czerwona strzalkę zaznaczyłam przystanek i to będzie właśnie tu, na granicy z drogą, kilkanaście metrów za moim ogrodem, szpaler miskantowy:
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies