Ewa, Ty w ogrodzie działasz,a tu cisza jak makiem zasiał.

Wendy79 napisał(a)

Ewa, Ty w ogrodzie działasz,a tu cisza jak makiem zasiał.

No to prawda, cały weekend działałam ostro, ciełam głównie miskanty, trzcinniki i inne trawiszcza, rozchodniki i resztki innych bylin. Łatwo nie było bo niektóre kępy miskantów już spore porosły, co to będzie za 2 lata???
Łyso teraz niesamowicie, mało mam zimozielonych, ale lubię taki stan, bo świetnie można obserwować jak wszystko rośnie

Ooooo fajnie, że jesteś.
Chyba wszyscy w ten weekend ogrodowo wyżyci

He, he, kolejna której się sekator zagrzał w ręku .

Zana napisał(a)

Ooooo fajnie, że jesteś.
Chyba wszyscy w ten weekend ogrodowo wyżyci

Jestem, jestem ale w zimie nie chciało mi się pisać, a że dla mnie już wiosna, to soki życiowe zaczęły i we mnie krążyć
Odciski na łapkach są, zakwasy w nogach, oznaka że sezon rozpoczęty!

mrokasia napisał(a)

He, he, kolejna której się sekator zagrzał w ręku .

I stępił, szukam w okolicy jakiegoś punktu ostrzenia!

Chciałam i lawendę ciąc ale dziewczyny na fejsie mnie ostrzegły, że za wcześnie. Znalazłam takie cóś:
"Pierwszym terminem przycinania lawendy jest wczesna wiosna - od trzeciej dekady marca do początku kwietnia, najlepiej w ciepły i słoneczny dzień. Jest to cięcie bardzo ważne dla zachowania prawidłowego pokroju lawendy i uniknięcia powstania tzw. łysego gniazda wewnątrz krzewu. Podczas wiosennego cięcia usuwamy również wszystkie uszkodzone przez zimę pędy."
Czyli czekam jeszcze z miesiąc i ostro ją przytnę, ponad połowę wysokości, bo niektóre krzaczki zbytnio się rozlazły i szpecą.

Ja z lawendą też czekam.

mrokasia napisał(a)

Ja z lawendą też czekam.

Nie ma co się spieszyć. Jeszcze musze obczaić jaki ikiedy ciąć róże ogrodowe, mam je pierwszą wiosnę i nie wiem zupełnie co i jak.

Juz cięłaś miskanty, no tak ale u was cieplej...
Tak się zastanawiałam nad rozchodnikami, przecież im nic nie będzie no nie?