Ostatnio ogladalam pana z zielone pogotowie i właśnie przycinal migdalka mowil ze wystarczy wycinać chore u samej nasady.
Podobno migdałki na wlasnym korzeniu nie szczepione rzadziej chorują.
Hej Ewcia, zaglądam . U nas coś tam pada, a raczej mży... za mało, choć widać jak rośliny piją tę wilgoć.
Wycieczka fajna, ja wieki całe nie byłam w botanicznym.
Pokaż Green Pilara . Czy Ty masz też Lukasa???
Tak, dlatego szukam optymalnego, mam studnię więc jakoś dajemy radę aczkolwiek pod koniec lata było już bardzo mało wody w studni przez tą suszę.
Moje typy: 1 2
To musiałabym wyciąć połowę gałązek. Obawiam się, że w przyszłym roku byłoby to samo więc nie wiem, czy jest sens go trzymać. Jak przestanie padać to go pociacham ale docelowo pomyślę nad zastępstwem.