Żadne żarty, ja serio zapraszam , ja mieszkam w tym na czerwono zaznaczonym, to poniemiecki domek z lat trzydziestych (stary ale jary, po komplesowym remoncie):
W takim razie, skoro już drążymy takie osobiste tematy: czy z ogrodu korzystasz tego z tyłu? Bo może przy tym podjeździe wydzielić miejsce na jakąś ławeczkę dla Was, żebyście mieli blisko do picia kawy?
A drugie pytanie: czy macie dobry widok na tą rabatę? W sensie: czy okna salonu/kuchni wychodzą na tą stronę?
Wiesz, tutaj nie za bardzo chcę wyskakiwać przed szereg, żeby moje osobiste upodobania za bardzo nie doszły do głosu.
Prawda jest taka, że ja róże niezbyt lubię. Tzn.: śliczne są i w ogóle, ale ciężko je zakomponować z innymi roślinami, a "czyste" różanki niezbyt mi się podobają.
Do tego "charakterologicznie" nie pasują mi do rodków.
Co nie znaczy, że nie da się ich połączyć.
Popatrz na ten ogród wiosną i latem.
Na rabatę wjazdową nie mam prawie widoku z domu, ew. z okien sypialni z piętra ale rzadko wyglądam tam przez okno i na kawałek z okna kuchennego. Na ta rabatę patrzę tylko przy wjeżdzaniu/wchodzeniu na posesję no i widać ją jak wyjdę z domu (strzałki na czerwono), strzałka zielona to okna salonu z widokien na ta rabatę pod jodłami i strzałka niebieska to okno kuchenne z widkiem na tą srodkową rabatę "patio" i trochę widać tą wjazdową, jej końcówkę.
Tarasy i rabaty z tyłu domu są również moje (korzystamy z rodzicami ze wszystkiego razem), ale pomysł ławeczki jest baaardzo kuszący i przynam, że przemknęło mi to przez myśl kiedyś.
Doskonale wiem o co Ci chodzi z tymi różami... ja na pocżątku nawet na nie patrzeć nie chciałam ale zaczęłam oglądać ogrody i powoli powoli zakochiwałam się w nich, choć nie ukrywam, że mam dwie sprzeczności w sobie: jedną kochająca nowoczesne proste rabaty z trawami, kulami, berberysami, hortkami i drugą romantyczną lawendowo-różaną i co tu zrobić??....
Boję się tej golizny zimą i wiosną zanim róże ruszą, nie wiem no nic nie wiem a tym bardziej, że to taka można powiedzieć rabata reprezentacyjna.
Jeżeli to reprezentacyjna to wybrałabym twoja pierwszą naturę.
Ta romantyczna wersja bardziej mi pasuje w środku ogrodu. Ale mnie nie słuchaj bo ja jeszcze róż nie pokochałam ( wszystko przede mną )
No widzisz Dorka myślę identycznie...ale ciągle kuszą...
Trawy, kulki berberysy, hortki mam wszędzie a tu chciałam coś innego.
Rodki pod sosnami będa na bank, więc z przodu powinno być coś niższego i te róże z lawendą mi pasowały.
A jakbyśmy zapomnieli o róŻach i lawendzie, co byście na takiej dlugiej rabacie widziały? Tak żeby za bardzo nie zasłaniało tylnej części z rodkami i sosnami.
Hmm.. a gdyby tak... popularne ostatnio zestawienie rozplenic z rpzchodnikami, które ładnie wyglądałyby jesienią, ale np przeplatane z czymś co szybciej rusza? może małe derenie cięte w kulę albo jakieś berberysy w kulę?