Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogrodowe marzenie Mrokasi

Ogrodowe marzenie Mrokasi

mrokasia 10:40, 02 wrz 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20254
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Uśmiecham się, choć nie powinnam zważywszy na skalę problemu. Ale ciut mi lepiej, że nie tylko ja mam takie aspołeczne nastawienie do sąsiadów. Przypominam, że mam potrójną kumulację z wieżą oblężniczą w gratisie. Wczoraj współuczestniczyłam mimochodem w wieczornych i nocnych rykach z okazji końca wakacji.
Odliczam czas. Może wyrosną...dorosną, zamkną się w pokojach z nosem w tabletach.


TAR napisał(a)


Ech, ostatnio tez mam aspoleczne nastawienie do sasiadow. Jesien idzie to nie bede musiala ich ogladac


Magara napisał(a)
podsumowując - społeczność forumowa jest generalnie przychylna światu i potrzebującym porad ogrodowych i koleżankom forumowym też, ale jak za płotem sąsiada (którego do tej pory nie było) widzi oczami wyobraźni albo i nie-wyobraźni (bo sąsiad od dawna jest) to nerwowo się robi i widły (te amerykańskie oczywiście) są w pogotowiu, a i aspołeczność wzrasta absolutnie tego nie krytykuję - mam tak samo
taki los, ale trzeba myśleć optymistycznie - gdyby nas było stać na hektary to i tak sąsiad za płotem jakiś by się znalazł
Kasia, bądź optymistką, w końcu nawet w naturze funkcjonuje takie pojęcie jak "dobre sąsiedztwo"


April napisał(a)
Cześć Kasiu, u ciebie zmiana za zmianą, choć widzę że nie każda akceptowalna Będą nowi sąsiedzi ale to jeszcze potrwa. Po roku lub dwóch budowy za płotem, zamarzysz żeby sąsiedzi byli jak najszybciej i żeby nastała błoga cisza, bez głośnej muzyki murarzy i ich soczystej mowy
A nuż trafi się ktoś zielono bardzo mocno zakręcony? Może narodzi się przyjaźń do grobowej deski. Pomocne ręce za płotem to skarb. Wiem coś o tym bo tego bardzo mi brak u siebie.
Niestety mając niezagospodarowane działki za płotem, zawsze się musimy liczyć że to się w każdej chwili może zmienić. Trzymam kciuki, żeby w formę jak najmniej uciążliwą
Przycięte tuje do tego czasu ładnie się zagęszczą i podrosną.


makadamia napisał(a)


Nie liczyłabym na to.
U nas drogi buduje się baaardzo wolno, za to domy - baaardzo szybko

Kasiu - współczuję; niby to normalna sprawa, że się miasto rozbudowuje, ale do gorszego ciężko się przyzwyczaić.





Kochane, jest dokładnie tak jak piszecie - nie sam fakt zabudowania się sąsiadujących działek i pojawienia się nowych sąsiadów jest dołujący tylko te wszystkie wątpliwe atrakcje z tym związane - hałasy, poglądactwo, nieliczenie się z innymi. Na pomocną dłoń sąsiada nikt nie narzeka .
Ale może będzie dobrze. Najbardziej się boję, że powstaną piętrowe czterorodzinne budynki, takie mini-bloki.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
TAR 11:02, 02 wrz 2019


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 11483
Kasiu a jak jest w PZP, moze takich wielkich nie mozna budowac.

Ja wczoraj nie strzymalam i zwrocilam sasiadowi uwage na smiecenie. 4 miesiace temu zapytał czy na chwile moze na czas remontu postawic biga baga na tej drugiej dzialce co ja kupujemy. mija 4 miesiac a big bag stoi, dookoła doszly inne smieci plus smieci bytowe i poukladana tak kostka, ze mozna niezle po nocy sie wpierniczyc. Tydzien temu delikatnie zwrocilismy uwage i kostka zniknela. A smieci dalej sa. Wiec wczoraj juz sie nie szczypalam. To ten w filozofowanie sie ze mna wdał zamiast uszy po sobie, przeprosic i sprzatnac albo podac termin
A ja z filozofami i teoretykami jestem na bakier troche i mu polecialam z grubej rury, ze to nie jego blokowisko i sam tu nie mieszka a smieci trzyma na mojej dzialce. I jak ich nie sprzatnie to wezwe kopare i mu przerzuce do ogrodu. Sfoszył sie niezle, ale wory zaczal ukladac i dzis mniejszy rozpizdziel. Niby ma wezwac zabranie big baga.

I stwierdzilam, ze mimo wykształcenia to głupi buc. Bo madry jak zajmuje twoj teren i mieszka w malej spolecznosci to nie dyskutuje, nie obraza sie tylko przeprasza i sprzata. Ja osobiscie w zyciu nie wystawilabym smieci sasiadom. On u siebie na posesji ich nie trzyma (bo bez sensu idiotycznie rozebral stary smietnik a nowy bedzie za miesiac) wiec pewnie uwaza, ze nie ma tematu. U niego jest glancus. Ot. miastowy ale kołchozowe nawyki.

Jesli bede miala okazje i mozliwosci to na stowe sie wyniose. Mam zszargane nerwy od 4 miesiecy jak sie wprowadzili i Tobie Kasiu sie nie dziwie ani troche, ze sie denerwujesz. U mnie do tej pory bylo czysto i grzecznie a teraz mam za plotem brudasow blokersow, ktorzy zamiast kupic sobie tv wola zyc zyciem sasiadow. A ja sie zadrzewiam na potęgę
____________________
Ogrod nad bajorkiem
April 11:49, 02 wrz 2019


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11664
mrokasia napisał(a)

Kochane, jest dokładnie tak jak piszecie - nie sam fakt zabudowania się sąsiadujących działek i pojawienia się nowych sąsiadów jest dołujący tylko te wszystkie wątpliwe atrakcje z tym związane - hałasy, poglądactwo, nieliczenie się z innymi. Na pomocną dłoń sąsiada nikt nie narzeka .
Ale może będzie dobrze. Najbardziej się boję, że powstaną piętrowe czterorodzinne budynki, takie mini-bloki.


Staramy się pocieszyć jak umiemy, może trochę rozśmieszyć, żeby poprawić nastrój

A plany nie są dostępne w gminie? Chyba że jeszcze nie złożył inwestor.
Przecież mają obowiązek was poinformować i wy macie prawo wnieść sprzeciw jeśli wam coś nie pasuje.
____________________
April April podbija las Mazowsze
mrokasia 11:56, 02 wrz 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20254
Tar, April właśnie doczytałam w naszym PZP, że na każdej działce można postawić 1 budynek z 1 mieszkaniem albo bliźniak z 1 mieszkaniem w każdym z segmentów. Ufff...czterorodzinne bliźniaki odpadają. Niestety można zbudować 2,5 kondygnacji. Ta działka ma ponad 8tys m2 - jest długim prostokątem. Gdyby właściciel ją teraz dzielił na działki to o min. powierzchni 1,5tys m2.

Tar, współczuję sąsiedztwa .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
April 12:12, 02 wrz 2019


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11664
No to super, teraz tylko trzymać kciuki za przyjaznych ludzi i ciche ekipy

Ja też, jak Tarcia, walczę ze śmieciuchami w okolicy. W sobotę u nas dostojna impreza na tarasie, goście, a sąsiad zwala śmieci obok śmietnika, bo już się nie mieszczą i ma wszystko gdzieś. Mężaty opieprzył ale pan się nie przejął, tłumacząc że on rzadko bywa na działce i akurat teraz musi wyrzucić i gucio go obchodzi że stawia obok i innym robi widoki.
Tak więc zwracanie uwagi nie do każdego trafia.
Ja się wyprowadzałam z Warszawy na łono przyrody żeby z niego czerpać, inni wyjeżdżają na działkę z Warszawy i interesuje ich wyłącznie w obrębie własnych słupków ogrodzeniowych, za nic mając okolicznych mieszkańców. On wpadnie na chwilę, zrobi sobie porządek a ja kilka dni muszę patrzeć na wysypisko.
Kolejne zdjęcia ślemy zatem do gminy z prośbą o jakieś sensowne rozwiązanie problemu. Buractwo jest wszędzie.
____________________
April April podbija las Mazowsze
mrokasia 12:15, 02 wrz 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20254
Dziewczyny, mam prośbę do tych, które mają studnie głębinowe do podlewania ogrodu albo wiedzą jak to jest zbudowane. Ale wiecie - nie takie zintegrowane z domem, gdy jakiś hydrofor czy co tam jest w piwnicy itd. tylko takie wywiercone niezależnie. Czego domagać się od wykonawcy w zakresie naziemnej części studni? No bo coś chyba wystaje z ziemi??? Jakiś prąd tam musi iść do tej zanurzonej pompy i gdzieś węża trzeba podłączyć. Szukam w necie jakichś informacji i fotek ale nie umiem się w tym odnaleźć a chciałabym coś z czego będzie wygodnie korzystać i co nie będzie straszyło w ogrodzie (da się jakoś sprytnie i prosto ukryć (np. w domku ogrodnika ). Bo jak widzę w necie te wybetonowane placyki i wystające w nich rury to mi się słabo robi...
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
April 12:22, 02 wrz 2019


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11664
Ja mam studnię. Hydrofor stoi w garażu. Początkowo były dwie wersje, że oprócz hydroforu była taka abisynka na zewnątrz i woda do domu, oczywiście z tego samego źródła wody. Ale ciągle zapominaliśmy o tej abisynce przed mrozem i rozwalało. Obecnie mam na zewnątrz wyprowadzony kran na garażu i tyle. O szczegółach, zadzwoń do mojego mężatego. Opisze ci dokładnie, bo ja nie wnikałam jaka moc i pojemność hydroforu. Ale u nas to było początkowo jedyne źródło wody na cały dom, zanim doprowadzili wodociąg.
Poza tym możesz sobie zrobić rozprowadzenie w kilka miejsc na działce i zamontować takie czerpnie, płaskie, niemal niewidoczne, do podłączania węża.
https://profesjonalne-nawadnianie.pl/Studzienka-poboru-wody-3-4-p1169/?ref=Google+Merchant+Center&gclid=EAIaIQobChMI6JGDwPWx5AIVGaaaCh0qcwBXEAYYAyABEgIKGvD_BwE Tu masz taką zupełnie przykładową
____________________
April April podbija las Mazowsze
April 12:25, 02 wrz 2019


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11664
https://www.homebook.pl/inspiracje/ogrod/667938_zdjecie-ogrod

Kto powiedział że kran ogrodowy musi być brzydki?
____________________
April April podbija las Mazowsze
TAR 12:31, 02 wrz 2019


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 11483
mrokasia napisał(a)
Tar, April właśnie doczytałam w naszym PZP, że na każdej działce można postawić 1 budynek z 1 mieszkaniem albo bliźniak z 1 mieszkaniem w każdym z segmentów. Ufff...czterorodzinne bliźniaki odpadają. Niestety można zbudować 2,5 kondygnacji. Ta działka ma ponad 8tys m2 - jest długim prostokątem. Gdyby właściciel ją teraz dzielił na działki to o min. powierzchni 1,5tys m2.

Tar, współczuję sąsiedztwa .


Czyli moze nie bedzie tak zle

A u mnie sasiadow spacyfikuje. Ja na razie bylam bardzo grzeczna, bo potrafie wloska awanture strzelic i jeszcze moj mezus kochany sie nie wtracil. On jest aniołem ale jak go ktos wpieni to strach sie bac Tak szczerze to nie sa najgorsi, bo nie dra jap, jest w miare cicho tylko czasem nie mysla (on nie mysli. i jak sam to przyznal ma glupie pomysly a zona go stopuje, ona dazy do dobrych relacji tylko jest wsibska i ciekawska) i to ich podgladactwo. no i sasiada teksty starego erotomana gawedziarza. Przestałam sie opalac w ogrodzie Musi zarosnac to bedzie luz.

Ale tak zaluje, ze sie wyprowadzili ci fajni. jednak trzeba w zyciu grac kartami jakie sie ma i przekuc w sukces
____________________
Ogrod nad bajorkiem
jolanka 14:37, 02 wrz 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
My mamy własną studnię do podlewania ogrodu, hydrofor jest w garażu i to on ciągnie wodę ze źródła.
Tam jest tzw abisynka czyli rura chyba podwójna, a z niej odprowadzenie rurką wody go tej pompy w garażu. Ta „rurka” jest prowadzona poniżej głębokości przemarzania gruntu i o ile pamietam była wprowadzana go garażu pod fundamentem.
Nic nie widać na zewnątrz, nic się zimą nie dzieje. My mieliśmy te wodę przez dwa lata normalnie także do domu zanim podłączyli nam miejską
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies