Gosiek33 napisał(a) Tfu, tfu w niemalowane... czy jakoś tak - każdego cieszącego się nieużytkami przy granicy może to spotkać
Współczuję
Na pocieszenie powiem, że całe duże osiedle które miało powstać jakieś 10 lat temu w okolicy do dziś nie powstało
Właściciel tego terenu rozmawiał z naszym sąsiadem i mówił, ze w perspektywie roku-dwóch rozpocznie budowę...
Helen napisał(a)
Też mam taką sytuację - z jednej strony była pusta działka kształtu wielokąta i ona zostanie połączona z inną działką i tam ma powstać w odległości 8 m od mojego płotu blok na 40 mieszkań (wysokość 5 kondygnacji). Prawdopodobnie świerki, które miałam tuż za płotem, zostaną wycięte i będę wystawiona na widok z wielu mieszkań. Masakra.
Kasia, Tobie też współczuję, bo wiem jak się cieszyłaś z powiększenia areałów.
A tuje szybko odrastają, może nie będzie tak źle
Boszszsz, 5 kondygnacji??? To już nie marudzę.
Helen sadź szybko świerki u siebie.
effka napisał(a) Osiedle domków to jeszcze nie taka tragedia, gorzej jakby Ci osiedle bloków pobudowali... Trzeba szukać pozytywów w negatywach
To prawda
Kasya napisał(a)
Może nie będzie tak złe...u mnie gęsto bardzo a jednak udalo się osłonić od sąsiadów
Przyjedziesz do mnie to zobaczysz ze da się żyć
No pewnie, że da się żyć, chociaż fajniej gdy za płotem las i łąka
.
Kiedy to spotkanie u Ciebie? 7-ego? To nie dam rady bo mamy imprezę w rodzinie...